-
Chusteczko, moim zdaniem masz szansę schudnąć te 5 kilo do końca kwietnia i to bez większego problemu. Mówię tak z własnego doświadczenia. Odchudzam się od 4. lutego i od tamtej pory schudłam 10 kilogramów, a to przecież niecałe 2 miesiące. Jeśli chodzi o to, w jaki sposób się odchudzam.... po prostu 1000 kalorii, nawet szczególnie nie ćwiczę, robię tylko a6w (od niecałych dwóch tygodni), czasem trochę brzuszków, od czasu do czasu się porozciągam. No i chodzę na spacery jakoś co dwa dni mniej więcej na godzinkę. Nie jest to szczególnie męczące, ale u mnie podziałało. Trzymam za Ciebie kciuki.
-
heh, dziękuje za miłe słowa.
Ja odchudzam się od 18 lutego i schudłam 11 kilo.
teraz czuje się juz dalej nie schudnę.... po porostu włączyła mi się jakaś głupia blokada :(
-
Ooo, no to sama widzisz, że się da, schudłaś więcej niż ja przecież... blokada fizyczna czy psychiczna?
-
Chyba psychiczna.
nigdy nie udało mi się schudnac więcej niż 6 kilo ;/
Jakiś taki marazm mnie ogarnąl.
-
Oj to źle. Kiedy zawodzi psychika, to ma gorsze skutki w odchudzaniu niźli problemn fizyczny, przynajmniej moim zdaniem. Myślę, że nie należy się poddawać, tylko patrzeć jak najjaśniej w przyszłość. Bez optymizmu wiele nie osiągniesz.... więc głowa do góry, wszystkie się tu razem męczymy, ale damy sobie radę, bo czemu mamy sobie nie dać? Jesteśmy jakieś gorsze od tych chudych panienek z okładek gazet?? No dalej, Chusteczko, pracuj nad psychą, to na pewno zaowocuje :)
A tu akcent optymistyczny w postaci kotka na wiosennej łączce:
http://www.kwiaty-na-balkonach.waw.p...k_w_trawie.jpg
-
Ojej;) Przepiękny kotek:)
Dziękuje Misiu za miłe słowa:) Już się ogarniam i pracuje dalej nad sobą:) Teraz wezme się za ćwiczenia i będzie dobrze!! Musi byc:)
Musze tylko wierzyć ,ze mi się uda :!: :!: :!:
-
No pewnie, ja w Ciebie wierzę :) Byłoby głupio, gdyby wierzyła w Ciebie obca baba (czyli ja), a Ty sama nie, prawda?? Hihi. Powodzenia.
-
Dzięki Twoje posty poprawiły mi humor:)
-
Zrobiłam 20 brzuszków:)
Jestem z siebie dumna:)
-
No i ja też jestem:) Oj, przypomniałaś mi, że ja sama jeszcze dzisiaj nie zrobiłam odpowiedniej porcji weidera, to ja idę zrobić :)