czas leci jak oszalaly a ja nadal wiecej niz na wadze poczatkowej z akcji
Chorerka no!!
Wersja do druku
czas leci jak oszalaly a ja nadal wiecej niz na wadze poczatkowej z akcji
Chorerka no!!
94!!!!
do pierwszego ważenia zostały 4 dni!!!!
a ja wam zycze udanej diety :)
93!!!!
do pierwszego ważenia zostały 3 dni!!!!
no i bomba!!
bede kurna miala wage wyzsza niz wyjsciowa
i sama nie wiem chororka czemu!!
NAdrobie spoko - musze!!
3 dni do wazenia?? lo matko, szybko to leci! ja sie zwaze juz w piatek, bo w sobote bede juz w Polsce, a u moich rodzicow jakas taka waga przedpotopowa, ktorej nie ufam..zreszta wole sie wazyc na tej samej wadze, bo rozne wagi, roznie waza..
Ale chyba najgorzej boje sei wazenie poswiatecznego! brrr
no moja mama tez ma inna wage
znaczy elektryczna i nowa bo jej we wrzesniu kupilam, ale jednak inna niz moja i roznice moga byc ogromne
Madzia a kiedy do niemiec wracacie? ja 30.03 (tuz przed kolejnym wazeniem - brrrr)
NO przerazające, bo co? n iby tylko tydzien minął
niby tydzien, ale....................
to było 7 dni 100dniowej diety!! :D
Ojapierdziu, ależ ten czas mknie jak głupi!!!
U mnie dalej na wadze więcej niż przed akcją, ale wygląda na to, że się opanowałam i że już idę we właściwym kierunku, uff :)
Ważenie przed świętami jeszcze nie jest najgorsze, mnie też bardziej stresuje to PO... ale może wcale nie będzie musiało? :)
A reszta dziewczyn gdzie jest? Carolll? Justa??? Żyjecie? Jak wam idzie?
92!!!!!!!!!! to już pojutrze
ja to juz wogole nie mam stresu z waga. Wyglada na to, ze i tak przeleze cale swieta w lozku, bez apetytu i wogole zdechla :roll: :roll: :roll:
Przynjamniej sie swiatecznych wypiekow nie ponazeram :wink: :wink: :wink: No co...zawsze trzeba znalezc jakis pozytywny apsekt :roll: :roll: ehhh
Gosia, tak źle? ja niestety nie mam braku apetytu przy chorobie. wprost przeciwnie siedze w domu to mam blizej do lodówki
Pojutrzee..... o jaaaaa
u mne juz jakis spadeczek
mysle ze przez leki taka nabrzmiala bylam
zobaczymy co bedzie dalej
jak przetrwam 10 dni w polszy :D
w polszu prigrłaszajem! scziastia i zdarowia żełajem :)
Dzień dobry Paniom,
to ostatni dzień, kiedy warto podszlifować swoją wagę, bo JUTRO WIELKIE WAŻENIE!!!
91!!!!!!! ważenie już jutro!!!!!!!!
dzisiaj po raz pierwszy poczulam burczenie w brzuchu. Po tygodniu choroby i lezenia plackiem na wadze kilogram mniej, czyli tyle ile na tickerze.
Ale wracam do zdrowia, to teraz bedzie dopiero wyzwanie :wink:
Gosia, bedziesz jako jedyna miała bezkarne święta !!! :)
zasłużyłas na jedzenie!! :):):)
Och, to już jutro...
Gosia, wracaj szybko do pełni sił :)!
W TEN SWIATECZNY DZIEN CHOCIAZ RAZ WYRECZE ANIE :wink: :wink: :wink: :wink:
UWAGA!!!!!!!! DZIS WAZENIE - pierwsze 10 dni STUDNIOWKI ZA NAMI :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
i odrazu zapodaje :wink: swoja wage, bo juz jestem taka glodna, ze sie nie moge doczekac sniadania :wink:
57,1 kg
(1,2 kg odeszlo - mam nadzieje - w niepamiec )
Jak u Was ? :roll: :roll: :roll:
to ja sie z łózka zrywam, żeby 90!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ogłosić a tu gosia zapodaje!
moja waga poszła w góre
77.6
ale i tak 1.1 straciłam
przy okazji straciłam też 17cm w różnych obwodach
(z 933.5 na 916,5) :):):) jest mnie nieco ponad 9 metrów :D:D:D
Żeby nie było - też tu jestem, zbieram wasze wyniki i kompletuję tabelkę... jak będzie gotowa, to wkleję, kto się nie zgłosi sam (bo go nie ma czy coś) to spiszę po prostu wagę z wątków albo z tickerków w najgorszym wypadku ;)
Ciekawe czy tylko ja jestem na procentowy minus osiągnięcia celu do Berlina.... tak to jest jak się za motywację wybiera wycieczkę do Berlina mieszkając w Berlinie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: A tak na serio to muszę sobie w głowie przestawić, przecież to chodzi o SPOTKANIE Z WAMI!
weź się zlituj!
jak Ty nie schudniesz i nie będziesz mogła się z nami spotkać, to gdzie my się podziejemy???
Nie wiem właśnie, co się ze mną stało!!!
Idzie mi chyba najgorzej w historii, bez sensu! :?
Inne dziewczyny coś zaspały chyba - oficjalne wyniki z dzisiaj mam w liczbie sztuk 3 ;)
Do tego MagdalenkęSz i Majussię spisałam z tickerków bo zdaje się, że pisały że polskim wagom i tak nie ufają i dlatego zważą się przed wyjazdem.
A z resztą dziewczyn nie wiem co jest... :roll: :roll: :roll:
Olinka, Misiek i Corsi pewno zajrzą, ale Justa zgłosiła się do akcji a potem zamilkła, u niej na wątku też jakoś cichutko :roll: Carolll ma dla odmiany rodzinne 'przyjemności' i też rzadko zagląda na forum... buhu! Ale czekam do wieczora na wyniki jakby co, jak kogoś nie będzie to się sama obsłużę i tak jak pisałam - wezmę najaktualniejsze dane z wątków/tickerków i już ;)
Musiałam dzisiaj bardzo rano wstać, wiec już sobie myslałam, że na pewno na wadze nie będzie mniej, bo ważyłam się o całe dwie godziny wcześniej niż zazwyczaj....
A tu.... niespodzianka :)
63,1 !!!!!!!
Super super super :)
Rejazzku, Ty się weź no w końcu do roboty i to już :) Spotkać się nie chcesz???
Wszystkim odnotowującym ubytki - GRATULUJĘ :)
Wow, brawo Ola, ślicznie!!!!!!!!!
Czuję się zmotywowana, dzisiaj już liczę kalorie, zwłaszcza po tym jak zobaczyłam sernik, który mama wczoraj upiekła!
Rejku, no weeez! to moze inaczej........w koncu teraz jestes w Polsce.....a co by bylo, gdyby od Twojego chudniecia uzalzniony byl POWROT do Berlina :twisted: :wink: :wink: :wink: :wink:
Nie chudniesz, nie wracasz :roll: :wink: :wink:
Oooo, Tagottko, dobre :)
Właśnie Rejazku, nie chudniesz, nie wracasz :lol: :lol: :lol:
Ej, ale ja muszę wrócić, mam poprawkę 05.04 ;) Ale możemy ustalić, że jeśli do tej pory będzie dalej nie ładnie to po egzaminie przyjeżdżam z powrotem do Polski. I to tak całkiem serio piszę :)
wow :roll: :roll:
serio mowisz? :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: twardzielka jestes :) :)
PS. Dziękuję, że na mnie krzyczycie!!!!!
A wczoraj przeglądałam stare zdjęcia, żeby się zmotywować i znalazłam takie jedno - już z małym jojo po poprzednim odchudzaniu, waga 62.3, brzuch jak przed porodem :? :? :?
http://farm4.static.flickr.com/3066/...1e6e36cf_o.jpg
Sam seks, co nie? :? :roll: :roll: :roll:
no, gdybys byla akurat w ciazy to super sexy :) :) :) :)
Nooo...to teraz DO ROBOTY !!!! :D
Magda,
spotykamy się w poniedziałek w falenicy na ANino??
Z Anią na anInO w Aninie? :D :D :D
Fajnie by było! Tylko mój brat chyba będzie dopiero w poniedziałek u nas na święta, bo w niedzielę idą na chrzest... ciekawe o której godzinie - InO zazwyczaj było z rańca, może bym się wyrobiła :roll:
Idę do niego zadzwonić :lol:
Super fota :) Mam wrażenie, że specjalnie ten brzuch wypinasz :)
A może we trzy się gdzies spotkamy, co :):)?
Tylko ja do Wawki dopiero we wtorek wrócę.
ja od wtorku w pracy, ale jakas kawa w srodku dnia albo jakaś kawa po pracy czemu nie?
E tam wypinam, tak to jest jak się zje pożywne śniadanie :wink: :lol: :lol: :lol:
A co spotkania we trzy... nie zasłużyłam na nie raczej ;) ale bym bardzo chętnie tak to zrobiła :) :) :) Na cały poświąteczny tydzień oprócz środy wieczorem nie mam żadnych planów i jestem do waszej dyspozycji jakby co... się dopasuję i przyjadę :)
Może będziecie miały ochotę na kawkę po pracy :)
Albo może na kino? Nie wiem czy w kinie coś jest ale mi się tak strasznie chce do kina :D
sluchaj
moze sobie zasłużysz w swieta?? :)
No właśnie, zasłużysz sobie :), masz szansę :)
Ja baaaardzo chętnie do kina pójdę, bo tez mi się chce - to moze w czwartek jakoś?
Mogę po 15-tej :)
Dzisiaj już się staram, bo mi wstyd przed wami :roll:
Nawet na razie skutecznie udaję, że nie widzę sernika. Ciekawe jak długo można tak udawać ;)
Ja też udaję, że nie widzę sernika u siebie, a mam dwa rodzaje, więc Cie rozumiem :)
Nie widzę, nie widzę, nie widzę 8) 8) 8) i Ty też nie 8) 8) 8)
NIE MACIE SERNIKÓW W DOMU
a poza tym, ja nie mam pieczonego schabu i szynki z czosnkiem w piekarniku
:)
nie tknę ich !!!!
robię postne ciemne pieczywo!!
JUTRO JEMY, NIE DZIS!!!!!!!!!!