-
ciesze sie ze ci ladnie idzie ta dietka i co wazniejsze - ze waga leci :)
no i widzisz, wazylysmy tyle samo i ty sobie dalej ladnie chudniesz a ja zamiest tego ide w gore.. troche to dziwne :D no ale juz sie zaparlam w sobie i mam nadzieje ze tym razem sie uda i moze troche cie dogonie wkrotce ;)
-
http://img229.imageshack.us/img229/7509/42oc8.gif
Zostawiam buziaka i znikam :P :D miłego dzionka :D
-
Hej Megan!
Jak Ci idzie :)?
-
Jak minął dzień? Czekamy na relację z lini frontu:) Miejmy nadzieję w zwycięskiej wojnie. Pozdrawiam:)
-
Hej, hej :)
Tym razem prąd był, ale miałam awarię internetu. Wszystko już opanowane na szczęście :wink:
A u mnie tak sobie. Boję się, że dobra passa się skończyła i nie będzie już lepiej. Niby tzymam się diety, ale nie ćwiczę w ogóle - i to jest problem. Strasznie bolał mnie brzuch, więc nie robiłam wczoraj A6W. Muszę się jakoś zmobilizować, choć nie wiem jak to zrobić :roll:
I znowu muszę wrócić do ustalania sobie menu na cały tydzień - wtedy się tego trzymam i wiem, że więcej nie mogę. A tak to trochę tego zjem, trochę tego i potem tak to wygląda.
Wiem, że od poniedziałku znowu będę optymistycznie nastawiona, ale na razie nic mi się nie chce. Dziewczyny, jak Wy się motywujecie do ćwiczeń :?:
Miłego dzionka życzę :lol:
http://republika.pl/blog_fe_3869719/..._pieski395.jpg
-
Hej:)
To ja polecam Ci taniec:) Przyjemne, ale nie męczące, a jakiś ruch jest :wink:
A jak pogoda będzie ładna to wskakujemy na rowerek :P :wink: :wink:
-
Hej Megan!
Ja już też nie mam motywacji...
a mowtywowałam się tym że we wakcje pojade z ukochanym nad morze ;)
ale już raczej nie pojade heh wiec motywacja poszła się bujać :/
grrrr :evil: :evil:
-
-
Hej Megan :D
nie poddawaj się kochana :!: :D
dasz radę pokonać pokusy i ćwiczyć
Wiesz teraz kiedy nie wolno mi ćwiczyć to mam tak ogromną chęć na ćwiczenie brzuszków,że szok :D :D :D
ale to tak chyba jest,zakazany owoc....
Bierz sie w garść i do roboty,raz dwa raz dwa...... :D
miłego dnia życzę
-
Hej Megan,
widzę, że dopadł cię zły nastrój :(
Nie dobrze :!: Tylko się nie poddawaj, nie pozwól by jeden, zły dzień zepsuł twoją diete :!:
To zasługa weekendu, one są dla nas najgorsze do przetrwania. Musimy to jakoś przetrwać.
Zobaczysz, ze jutro będzie o wiele lepiej :D