Wątek: Akcja - odchudzanie - minus 12 kg.

Witam serdecznie wszystkich

Mam 19 lat, studiuję na pierwszym roku i już pewien czas temu postanowiłam schudnąć. Sprawa przedstawia się tak:
165 cm wzrostu
64 kg
70 cm w talii
98 cm w biodrach.

Troszkę doskwierają mi krągłości tu i ówdzie, toteż zdecydowałam się zarejestrować na tym Forum, bo wierzę, że wtedy tak łatwo nie rzucę nowego stylu odżywiania dla pizzy i kebabów. Bardzo chciałabym schudnąć 12 kg, tak by ważyć 52 kg, bo myślę, że to odpowiednia waga przy moim wzroście, nie za dużo i nie za mało


Wsparcie naszego Forum będzie mi bardzo potrzebne, bo muszę się ograniczać z jedzeniem naprawdę myśleć nad tym co jem, bo zajęcia na studiach mam rozwalone jak dzień długi - często od 8 do 20stej, a że trzeba się dużo uczyć - nie mam czasu na sport, poza wuefem i rowerem od czasu do czasu

a może spróbuj ustawić sobie jadłospis tak, żeby nie przekraczać 1200 kalorii?
wbrew pozorom to wcale nie jest mało. ja tak mam i w ogóle nie chodzę głodna dzięki czemu nie czuję żebym była na diecie a kilogramy lecąąąąąą

Dziękuję za radę, pewnie tak zrobię bo 1000 kcal wydawało mi się mało a 1200 to już lepiej

Hej

Ja też mam jeszcze 12kg do zrzucenia

Dobrze, że trafiłaś na te forum Z nami na pewno dasz radę

Trzymam kciuki

Pozdrawiam

hej kochana!!Bedziemy cie wspierac ze wszystkich silJak tylko sie da a na pewno ci sie udaPozdrawiamGG:7123583
a tu mnie znajdziecie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Bardzo dziękuję za tak miłe przyjęcie

Z dietą u mnie nie bardzo przez ostatnie 2 dni - święta - wiadomo. Ale i tak staram się jeść połowę tego co normalnie bym zjadła.

Na szczęście jutro już wyjeżdżam do Krakowa, więc z dala od placków i rodziny podtykającej mi fury jedzenia pod nos

Hej

To fajnie, że w święta się już ograniczałaś
A jutro już porządna dietka tak?
Zamierzasz liczyć kalorie itp.?

Pzdr.

Tak, jutro już normalnie 1200 kcal

Myślę, że pójdzie łatwo, nie mam apetytu, bo trochę się pochorowałam i kicham zamiast jeść. Zresztą kiedy tak sama dla siebie gotuję to łatwiej mi się odchudzać, kiedy mama zrobi rybkę w panierce z frytkami to każda dieta bierze w łeb

Myślałam o tym żeby zacząć biegać, jak pogoda się poprawi, tylko miałabym problem z wygospodarowaniem czasu. Ale może 2 razy w tygodniu po godzinie się uda Bo oprócz tego mam wf półtoragodzinny w czwartki.

hej dasz radę! Trzymam za Ciebie kciuki

Dopasuj sobie swój czas do odpowiedniego ruchu, jak nie masz czasu na poranne bieganie, to znajdź popołudnie na rower albo wieczór na jakieś inne ćwiczenia, najważniejsze to nie szukac wymówek Mi zawsze pomaga, jak mam wcześniej zaplanowane zajecia, np wiem, że w konkretny dzień na konkretną godzinę chodze na aerobik