Teraz będzie o kosmetykach. :) Dopiero co wyszłam spod prysznica i to zainspirowało mnie do tego, aby Wam pokazać, czego używam. Wymasowałam się, wysmarowałam, wypeelingowałam i tak mi teraz dobrze, że aż się muszę tym z Wami podzielić, takam pachnąca! :lol:
Kiedy w drogerii nie było mojej
ukochanej oliwki (która naprawdę jest boska i działa fantastycznie, tylko trzeba uważać, bo jak się coś poplami to już koniec! poza tym jest bardzo wydajna :) ) kupiłam sobie ten specyfik -
żel wyszczuplający i właśnie go testuję. Ogólnie mam wrażenie, że tej oliwki nic nie pobije. :)
Jeśli chodzi o peeling to używam
tego, ma fantastyczny truskawkowy zapach i sam zapach już mnie relaksuje. :) Poza tym rozmiar buteleczki jest tak kieszonkowy, że to idealny zakup na basen, zajmuje malo miejsca w torbie, więc nie musimy dźwigać za dużo... :P Po zużyciu całej buteleczki kupiłam następną, a tę pustą umyłam i napełniłam szamponem i teraz mogę na basen zabierać mniejszą torbę. :D Bardzo wygodne. Aha, no i są również inne zapachy z tej serii. :)
Chyba najlepsze serum do biustu na rynku:
Eveline. :) Próbowałam różnych i to działa na mnie najlepiej, a biust mam hm spory (70E). Oczywiście nie spodziewajcie się efektów jak po operacji plastycznej, ale bardzo fajny wspomagacz ćwiczeń na tę partię... :) W miarę stosowania skóra naprawdę fajnie się napina. Lepsza jest może tylko ta oliwka o której już wspominałam (akapit powyżej) - oczywiście oba kosmetyki w połączeniu z masażem.
I jeszcze super nawilżające
masło do ciała Czarna Oliwka z Bielendy. :) Moje nowe odkrycie i absolutny faworyt, zapach podbił moje serce - poza tym wreszcie czuję, że moja skóra jest naprawdę fajnie nawilżona... :)
Ach i jeszcze najlepsza,
nieśmiertelna Nivea, której każdy chyba kiedyś próbował. :) Dobra na wszystko... ;)
Polećcie mi coś dobrego na stópki jak wypróbowałyście coś fajnego. :)