Wątek: Mam problemik!

Hej!! ciężko mi!! Mam do zrzucenia parę kilogramów. Odchudzanie to przyjemny czas, ale do momentu...jedzenie!! Duużo !!!
Jestem już tego świadoma.. to bulimia . To nie jest tak co dzień, po prostu są takie okresy w moim życiu!! Częste rzadsze ale są, cholernie się wtedy czuje, przede wszystkim psychicznie, a fizyczna strona też w kiepskiej formie!! Jak mogę z tego wyjść, może ktoś mi może pomóc! Żyje normalnie, jestem zadowolona ze swojego osobistego życia ale jest ta ciemna strona, która powraca do mnie czasami.
Na forum jestem nowa, chociaż na stronę czasem zaglądam... przyjemnie poczytać i znależć jakieś wsparcie!Czy ktoś może mi pomóc??Jest tylko jedna osoba, z którą mogę rozmawiac na ten temat, ale niestety nie umie mi pomóc. Może ktoś?!

Zamieszczone przez malenstwo@

Hej!! ciężko mi!! Mam do zrzucenia parę kilogramów. Odchudzanie to przyjemny czas, ale do momentu...jedzenie!! Duużo !!!
Jestem już tego świadoma.. to bulimia .!

Hmmm, a jestes za to pewna za to bulimia ??? Nie kontrolujesz tych napadow jedzenia ??? Jestes glodna od razu po jedzeniu ??? stosujesz rygorystycznie diety i strasznie duzo cwiczysz pomiedzy tymi momentami jak chcesz jesc duzo ??? Jesli cos Ci sie z tego zgadza to masz bulimie i to jest choroba o podlozu psychicznym i z tym trzeba isc do lekarza bo sie mozesz wykonczyc od tego . Wogole moim zdaniem powinnas isc do lekarza jak masz jakie kolwiek podejrzenia, jak stwierdzi ze jest OK to mozesz isc do dietetyka i pewnie Ci cos poradzi ew. mozesz sama sobie wybrac dietke

Dzieki za odpowiedź! wiesz z c zasem to wszystko staje sie bardziej intensywniejsze, niz na początku. Ale zgadza sie wiekszość z tego. Wiem że nie jest ze mną bardzo źle, ale jest źle!!! Do jakiego lekarza powinnam sie zgłosić z takim problemem/?

hej malenstwo@ wpadlam tu przypadkiem bo zaciekawil mnie twoj nick Masz podobny troszke do mnie niom i przy okazji poczytalam sobie cio tu wypisujesz. NIom polowe sukcesu masz juz za soba przyznalas sie i jesli dobrze podejrzewasz cio to , to mysle ze tak jak juz na tym formu doradzali ci uzytkownicy by isc do lekarza bo samemu to raczej trudno by bylo. Ja co prawda nigdy nie mialam bulimi ani anoreksji ale czasem wydaje mi sie ze z kazdej cos mam , niom troszki to skonplikowane Ale staram sie jak moge walczyc z kaloriami i z waga
Zycze wytrwalosci i powodzonka
Pozdrawiam

Dzieki za słowa otuchy maleństwo82!! Fajne mamy nicki, hehehe!![/quote]

nie jestem pewny na 100% ale jak chcesz sie dokladnie dowiedziec to idz do twojego lekarza rodzinnego, ale wydaje mi sie ze powinnas isc do psychologa, psychoterapeuty (z racji tego ze to choroba o podlozu psychicznym) no i pewnie jakis dietetyk ktory bedzie sie musial zajac fizyczna strona twojego schorzenia, ale co do tego dietetyka to nie jestem na 100% pewny Tylko nie zwlekaj z tym bo to grozne i im dluzej bedziesz zwlekala tym bardziej mozesz sobie zrujnowac zdrowie !!! a szkoda by bylo )

czesc malenstwo,
radzilabym umowic sie na wizyte do psychologa. tak na poczatek. zeby "wybadac teren". nie polecam wychdozenia z bulimii samemu (przeszlam to, trwalo cholernie dlugo i pewnie wszystko robilam po omacku). jesli widzisz, ze cos jest nei tak i chcesz to zmienic, to jest piwerszy krok. drugi to pogodzenie sie z tym, ze trzeba bedzie sobie odpuscic te "kontrole", jaka ma sie nad wlasnym organizmem - ja np. na tym etapie odstawilam wszystko, co sprawialo, ze mimo napadow wygladalam swietnie i wazylam wciaz tyle samo (tzn silne srodki przeczyszczajace, syropy moczopedne, z czasem skonczyly sie fale ostrych treningow i dni "anorektyczne" pomiedzy napadami). oczywiscie, przytylam, bo nic nie wyrzucalo tego jedzenia, ktore w sobie gromadzilam, ale za to pozbylam sie tych najbardziej szkodliwych nawykow. do tej pory zdarza mi sei, ze nachodza mnie takie "bulimiczne" odczucia - mam ochote wyjsc do sklepu i pochlonac mase zarcia od razu. i nawet wyobrazam sobie, ze to robie. no, ale taka juz dola osobowosci bulimicznej. troche jak z alkoholizmem - bulimiczka jest sie caly czas, tylko po wyjsciu z choroby jest sie "w spoczynku".
wiem, ze da sie samemu z tym uporac - jestem na to najlepszym przykladem,ale nikomu tego nie zycze. chcialabym wymazac ten czas z pamieci. niestety to neimozliwe.
ale zycze ci wszystkiego co najlpesze, duzo wiary w to, ze wszystko sie ulozy i staniesz sie niezalezna od swojej bulimii, w jakijkolwiek postaci ja posiadasz.
pozdrawiam cieplo

Dzięki za słowa wsparcia odetta21.
Ale masz rację samemu jest cięzko.
Wierzę,żę dam sobie radę!!

Podaję ci adres poradni gdzie leczy się bulimię:
Ośrodek Profilaktyki i Promocji Zdrowia
"Janula"
Kraków ul.Długa38/107
tel.(012)504-788-977
Adeste -Warszawskie Centrum Psychoterapii
Warszawa ul.Filtrowa83/16 tel.(022)822-04-99
Pozdrawiam.Ania