-
no i wróciłam.
dzisiajszy wieczór nie był zanadto udany, ponieważ sposób prowadzenia tego, nazwijmy to roboczo-koncertu, był bardzo pretensjonalny :/
no nic. przynajmniej mogłam sobie wyrobić na ten temat opinię..
dietkowo nie było wzorowo, ale w porządku. niby 1250 (tak około), ale to jeszcze nie tragedia.
impreza w piątek na pewno będzie dużo fajniejsza, wiec nie narzekam na dziś :)
dobranoc.
-
no 1250kcal to nie jest zle
milego dnia 8)
-
Witaj trzykolory, zgadzam się sliczna dziewczyna z Ciebie co to nie ma z czego się juz odchduzacc ;) plany masz rozsądne zycze powodzenia ;*
-
dzięki Czekooladko :oops:
..ale sama pewnie wiesz jak to jest, że jak się już widzi jakieś efekty, to trudno jest się zatrzymać. mam nadzieję, ze mi nie odbije. jeszcze jest ok.. ale czasami sobie nie ufam :/
no ale nie ma co sie przejmować na wyrost :)
trochę mam wyrzuty sumienia, bo wczoraj nie cwiczyłam :/ jedyną moją aktywnoscią fizyczną był szaleńczy bieg do autobusu nocnego (jakieś 100-150 m pokonane z prędkoscią naddźwiękową). ale dziś się poprawię :) obiecuję :)
jestem już po śniadanku:
2 kromki chlebka razowego z powiększoną iloscią błonnika 168 kcal
30 g serka 'figura' 27 kcal
2 plasterki polędwicy z indyka z pieczarkami 40 kcal
5 g keczupu 6 kcal
szczypiorek 1 kcal ;)
kawa z mlekiem 0%tł. 25 kcal
Razem 267 kcal
-
dodaję drugą kawę 25 kcal
razem 292 kcal
-
mnie by się nie chciało biegnąć do autobusu (wolę poczekać na następny, nawet jeśli następny byłby za godzinę czy dwie niż potem ledwo łapać oddech bo mam tak zrąbaną kondycję). no ale przynajmniej trochę sobie pobiegałaś, też się liczy :lol:
a śniadanko bardzo ładne :D
-
A ja mam w tym jakąś masochistyczną przyjemność: lubię biegać, gonić..... oczywiście zaraz po tym się duszę, ale to uczucie pędu i niejakiej wolności podczas szybkiego, szaleńczego biegu jest niezastąpione....
Wpadłam, jak widać z rewizytą :) Zaraz będę oglądać foty :)
-
Obejrzałam i się zastanawiam, dlaczego się odchudzasz.......serio ..... Bardzo ślicznie wyglądasz na wszystkich zdjęciach !!
-
Linkinko: te autobusy jeżdżą co pół godziny i zdecydowanie wolałam pobiec :)
Misiu: witam Cię serdecznie u mnie i dziękuję za komplementy :oops: ;)
wiem, ze nie jestem gruba, ale będę się lepiej czuła bez tych 4 kilogramów i przede wszytkim muszę ujędrnić ciałko i popracować nad kondycją :)
dziś obiadek będzie dość karygodny, bo zjem zupkę 'ser w ziołach' (273 kcal) i moze coś jeszcze, ale na razie nie mam pomysłu :/
-
Oj, jak ja uwielbiam tę zupkę, a tak dawno nie jadłam :)