A ja, gaggatku, jak zwykle podziwiam Twoje zaangażowanie w ćwiczenia
Ale przy okazji pochwalę się, że i ja już się wdrożyłam w jeżdżenie na rowerku, ale nie stacjonarnym, tylko takim normalnym Pogoda nareszcie sprzyja I jestem szcześliwa po każdej chwili spędzonej na rowerze Ostatnio robiłam nawet po 40 km Jak na zasiedziałą kobite bez kondycji to całkiem nieźle, tak myślę
Mam nadzieję, że mój zapał nie zmaleje, biorę sobie Ciebie za wzór do naśladowania!!