-
wiesz Dymko :!: :D
ja też pamiętam jak wracałam kiedyś jeszcze z kolonii a potem ze spływów kajakowych to przynajmniej z tydzień chodziłam nieprzytomna,jak w jakimś innym świecie,tęskniłam za znajomymi,z którymi przez 2 tygodnie zdążyłam się zżyć,zawsze miałam szczeście spotykać fantastycznych ludzi,ale takie jest życie,to co super często szybko się kończy
no i życzę piąteczki z przodu :D
-
Cieszę się,że obóz się udał :) a pożegnania zawsze są smutne.. ważne,żeby nie stracić z tymi ludźmi kontaktu! :)
a kanapki z waflami ryżowymi są naprawdę smaczne! ja uwielbiam nakładać na nie serek wiejski lekki. I próbowałam też wersję: prawdziwa kanapka z waflem zamiast chlebka. Duuuużo sałaty + wędlinka. No i dałam sobie też cieniutką(naprawdę!) warstwę majonezu na sałatę. no naprawdę odrobinka! pyszne! :)
-
Harsharani teraz dopiero zwrocilam uwage ze Ty z Konina jestes :P W Twoim miescie tez bylam :P Zwiedzalismy tam skladownie odpadow i jakies jeziora w poblizu. Musze przyznac ze jestem pod wrazeniem co do Konina. Nie myslalam ze to tak duze i rozwiniete miasto. W drodze powrotnej wstapilismy nawet w Koninie do jakiejs galerii na zakupy. Nazywala sie ona chyba "Galeria nad jeziorami" A w Ladzie tez zwiedzalam klasztor. Mieszkalismy obok niego, w parku, w takim dworku ;) Pewnie wiesz gdzie to jest...
Słupce tez zwiedzalismy. Zreszta pani, ktora byla nasza opiekunka uczyla w LO w Slupcy. Heh... a co lepsze, po powrocie do domu dowiedzialam ze ze moja praprababka urodzila zie w Zagorzu. :P (5 km od Lądu) :P Stwierdzilam ze kiedys tam jeszcze wroce :P :D
Truskaweczko tez za nimi tesknie. Bylismy tam tylko 5 dni ale zdarzaly sie hmm... incydenty (np zalanie pol osrodka przez chlopcow :lol: ) ktore nas zzyly ;)
blackcoffee tak wlasnie myslalam zeby zamienic chleb tymi waflami. Przynajmniej na jakis czas ;) Kanapki mi tez smakuja. Smaruje je jogurtem naturalnym i obkladam np pomidorami, salata czy ogorkami. Pyszne :P
Alez sie rozpisalam. Nic dziwnego, w koncu z wami nie gadalam 5 dni :lol:
Weszlam dzis na wage :P I wieczie co zobaczylam... :?: Nooo.... 59,7 Narezcie to 5 z przodu :P I'm happy, very happy :P
A za godzinke zmykam na basen :)
-
kurcze, to niewiele Wam pokazali, w sumie te najsmieszniejsze rzeczy:P
Galeria nad Jeziorem, potocznie zwana hypernowa:P po ostatnim 'spozywczaku', jest chyba jednym z mniejszych centrum.
I jestem pewna, ze nie bylas tam gdzie ja mieszkam, a dokladniej na starowce, za mostem hehe :)
Konin ma okolo 120 tys mieszkancow, za malo na tramwaje, za duzo by nie miec mzk ;)
A tak powaznie, to rzeczywiscie czesto sie ludzie dziwia, ze Konin nie jest az takim zadupiem :P
I jeszcze mi sie przypomnialo... W rankingu Pana Jacykowa, konin jest jednym z najgorzej ubranych miast :D Ale z tym to akurat ma racje :P
wiem w ktorym dworku :D Raz chyba tez tam bylam...
Skoro klasztor zwiedzalas, pomysl sobie jak na mnie te malowidla apokaliptyczne dzialaly przed pojsciem spac, kiedy to trzeba bylo przejsc z refektarza na gore :D
ej, no ja nadal sie jaram :)
-
hej Dymko!! :D
Świetnie, że wróciłaś :) I gratuluję tej piąteczki z przodu!!!
Cieszę się, ze wyjazd się tak ładnie udał.
Ja postanowiłam się ważyć co 2 tygodnie, bo mam za mały deficyt kalorii w dietce, żeby tak szybko chudnąć. (poza tym wczoraj zawalilam i nie ma co się zadręczac widokiem nieprzychylnych cyferek ;) ).
Milego Dnia!
-
3kolory, ty przynajmniej jestes wyzsza od nas (buuuu) i z tego wynika, ze ja na szarym koncu za Wami ;) porownujac BMi ;)
-
No i jaki ten świat mały :lol:
Dymko moje gratulacje z piąteczki :lol: gnasz do celu jak rakieta.
-
Harsharani skoro ta galeria jest najmniejsza to wyobrazam sobie jak wygladaja te najwieksze centra. Mi sie bardzo podobalo w tej galerii. Szkoda ze dali nam tam tak malo czasu wolnego, bo z niektorych odziezowych z pusta reka bym nie wyszla :lol: A w klasztorze tez malowidla zrobily na mnie wrazenie. Zachwycalam sie tez kosciolem i ogrodem. Sliczny poprostu :P
trzykolory tez myslalam nad tym zeby wazyc sie co 2 tygodnie. Wiekszy efekt ;) Ale doszlam do wniosku ze tak co tydzien mam wieksza motywacje zeby pilnie dietkowac. Tzn mniej czasu zeby zrzucic grzeszki ;) A Ty sie swoja wpadeczka nie martw ;) Zreszta napisalam Ci na watku co o tym mysle ;)
Dziekuje Rec Pewnie juz niedlugo wszystkie osiagniemy ten upragniony cel :P
Niedawno wrocilam z baseniku. 20 dlugosci dzis przeplynelam ;) Oprocz tego plawilam sie 20 min w jackuzie i masazach wodnych :D Swietny relaks :) Po basenie poszlysmy z kumpela do miasta i kupilam japonki. Nawet nie byly takie drogie, a i firma dobra takze sie skusilam. Poprzymierzalam w Housie i Top Secrecie kuuupe sukienek. Uwaga... rozmiar M :P A jedna w rozmiarowce damskiej nawet S byla :P Jutro wybieram sie do Poznania na zakupowe szalenstwo :) Juz sie nie moge doczekac :P
Ah no i na koniec zdaje raporcik jedzeniowy :P
Sniadanie:
- ryzowy wafel
- 200g jogobelli z 3 suszonymi sliwkami
II sniadanie
- bulka orkiszowa (na miescie)
Obiad
-garsc makaronu razowego z mlekiem 0.5% i borowkami :P
Nie licze dzis kcal. Tzn zrobie to wieczorem po kolacji i zobacze ile wyjdzie. Nie chce byc wiezniarka diety i wciaz liczyc kcal. Musze nauczyc sie jesc "na wyczucie" ;)
-
witaj Dymeczko , gratuluję spadku wagi, widać że wytrwałaś na obozie w diecie
super że wyjazd był udany, mi do urlopu zostało jeszcze 2 tygodnie , już się nie mogę doczekać
no i widzę że na basen wróciłaś :wink:
-
carin brakowalo mi tego basenu przez tydzien. :lol: Od poniedzialku chyba codziennie bede chodzic :P No a wakacyjne wyjazdy to juz w sumie mi sie powoli koncza. Jeszcze tylko weekend ze znajomymi nad jeziorkiem i kilka dni u przyjaciol rodzinki na wsi :) A Ty te wakacje tez maxem wykorzystaj bo nastepne za rok :P :wink:
Zjadlam kolacje:
:arrow: 1 wafel ryzowy z serkiem wiejskim light
:arrow: koktajl z owocow i mleka ok 400 ml tego bylo :P (owoce: jagody, wisnie, czeresnie, borowki)
:arrow: czerwona herbatka
Tak jak wczesniej zakladalam policzylam kcal dzisiejszych posilkow dopiero wieczorem. I wyszlo mi 1024 kcal ;) Mimo tej obfitej kolacji nie jest zle :) Nie wiem czy nie pojde jeszcze wieczorkiem pobiegac :P