Witam. Otóż cała moja osoba jest dziwna, nieproporcjonalna i niespotykana. Nie sposób dobrać mi diete, ćwiczenia etc bo po prostu jestem dziwna. Wiem że nikt oprócz mnie, mi nie pomoże ale wiem że dużo osób może mi udzielić wielu rad.

Otóż, kończę liceum, okres dojrzewania już za mną. Od dziecka byłam pulchna, ale nogi jak patyki a brzuch jak w ciąży. W okresie dojrzewania to się nie zmieniło. Trochę schudłam wtedy. do 168cm ważyłam 55-60 kg, wyglądałam normalnie bo mam grube kości. Spodnie kupowałam rozmiaru 26, ale w pasie zawsze koło 80-90 cm ile bym nie ważyła !W talii 75 wzwyż (teraz 90). A do tego brzucha mam piersi rozm 0 ! tak zero! Wyglądam okropnie nie proporcjonalnie. Trenowałam panczeny, jeździłam dużo na łyżwach. Teraz jeżdzę na rowerze a i do szkoły mam codziennie 2 km do przejścia, bo mieszkam na przedmieściach a i po powrocie dużo chodzę. Kilka lat trzymałam wage, kiedy tyłam do 60, krótka dieta i 56 trzymałam jakiś rok i znowu. Ale w tym roku przy lekach etc. przytyłam w zimie 12 kg ! nie mogę tego nijak zrzucić, bo jak mówię nie mam problemów z utrzymaniem wagi ale ze zrzuceniem tak. Czuję się jak pulpet, po za tym mój brzuch. Mam w pasie 100cm i wyglądam jak w ciąży. Ale teraz to już nawet ręce mam wielkie i uda do 100 cm mi przytyły.
Po tej zimie jestem uzależniona od słodyczy. Do tego nie jadam warzyw! pomidory non stop, kukurydzę lubię, ogórki tylko ze słoika, obojętnie jakie. I ciężko mi dobrać diete. Moi rodzice cały czas pracują, ja muszę jeść na mieście i to co sama sobie kupię, a jak już jestem na tyle zdesperowana zeby wyjsc do sklepu to wtedy jak wracam odrazu zabieram się za jedzenie. Jest ciężko pomóżcie. Narazie zdecydowałam się na otręby z jogurtem, baardzo ograniczyłam słodycze i staram się nie jesc po 17 ale jak wracam do domu po szkole czasem późno to musze coś zjesc, o której by to nie było. Tak samo nie działa to kiedy jest piątek i wszyscy coś jedzą w pubie i piją piwo. Ja nie piję prawie alkoholu ale uwielbiam jedzenie na mieście. też to ograniczyłam. Co mogę zrobić...

Muszę do tego dodać że mam duuuuuuuuże problemy z wachaniami nastroju. Szczególnie jak brakuje mi magnezu dlatego czasem nie mogę się powstrzymać od czekolady. Tu też jest problem bo jak wacha mi się nastroj to moj chłopak z którym jestem ohohoh liczymy już na lata, zaczął pierwszy raz w życiu mieć mnie czasami dosyć. te wachania na prawdę są wielkie.