hej udanego SB :wink: no i miłego dnia
Wersja do druku
hej udanego SB :wink: no i miłego dnia
witam plazowiczke, hehe :)
jak Ci idzie? Jesli chcesz, to zeby bylo Ci latwiej tez zrobie sobie 14 dni I fazy jeszcze :) W sumie za mna juz 7 dni, ale ciagle podzeram (a mimo to chudne:) )
dzis zjadlam na sniadanie serek homo ze slodzikiem, pyyyyyyyycha... Na obiad miecho samo, na szybko.. Jakos mam taki dzien antywarzywny. Nie bede sie zmuszac ;)
Koniecznie kup sobie siemie lniane :)
hej , no i pierwszy dzień za mną, nie było źle , ale też nie łatwo
do raportu doliczam :
:arrow: omlet z 1,5 jajka + 50g twarogu z jogurtem nat+ kakao (gorzkie oczywiście :lol: ) co dało razem 300kcal
czyli za cały dzień mam 815kcal , kurcze mało a ja nie jestem głodna :wink:
no nic więcej wam nie powiem bo co może być po 1 dniu (niech on się skończy)
czyli póki co idzie Ci dobrze :D dużo wytrwałości życzę i ogromnych efektów!
No kochana ciesze sie ze 1 dzien za toba i na dodatek udany :):)
Gratuluje i przynosze ciacho:
http://www.piekarniacapri.pl/img/produkty/ekler_big.jpg
gratuluję Ci tak ładnego dietkowo dnia :)
nie taki ten diabeł straszny jak go malują.
mam nadzieję, że nie będzie Ci brakowało pieczywka i owoców, i ze z pięknym wynikiem zakończysz 1 fazę. niewykluczone przecież, że zrzuciś więcej niż3 kg w te dwa tygodnie :D
ciekawe co tam sobie jutro upichcisz :)
ja też myślałam o SB, ale to narazie odstawiam na potem, bo za 11 dni wyjeżdżam na kilka dni do Hiszpanii a tam trudno by było trzymać jakąkolwiek dietę... a juz szczególnie odmawiać sobie owoców, bo tam teraz wszystkiego w bród, owoce w sadach dojrzewają, stragany się uginają... ach! może jak wrócę?...
pozdrawiam!
miłego dietkowania!
no teraz to mogę napisać że dzien zakonczony 100% sukcesem :lol: , zjadłam jeszcze na kolację troszke fasolki szparagowej , ale to w limicie :lol:
pieczywa to mi raczej nie będzie brakować bo w sumie zjadałam tylko jedną kromke na śniadanie, z owocami może być gorzej, ale się zawzięłam i muszę tym razem wytrwać :wink:
nic idę spać , nie wiem czy to przez tą dietę ale na wieczór zaczęła boleć mnie głowa więc idę się położyć
do jutra*
aj zapomniałam Nowa TY przestań nas tu kusić :twisted:
Dlaczego gorzkie pijesz? Ja wcinam ze slodzikiem az milo :D I w ogole nie spodziewalam sie, ze serek homo naturalny moze tak swietnie smakowac ze slodzikiem wlasnie:) Jak danio ;)
ja chyba sobie jutro to zrobie,ale obleje galaretka (bez cukru;) ) :
Sernik na zimno
Składniki:
*serek Figura 3% (duży)
*jogurt naturalny 0% bez cukru
*słodzik
*aromat waniliowy
*2 łyżki żelatyny
Przygotowanie:
Żelatyne rozpuścić w 200 ml wody (gorącej), ostudzoną zmieszać z resztą składników.
Przełozyć do salaterek. Można też zrobić kakaowy( dodac kakao) lub straciatella (dodać startą gorzka czekoladę)
Cześć Carin,
dziękuję za odwiedzinki u mnie na wąteczku.
Wpadłam zobaczyć co u ciebie słychać oraz jak ci idzie dietkowanie :D
Muszę nadrobić zaległości i poczytać troszeczkę twój pamiętnik
(wtedy będę bardziej wtajemniczona)
Ps. Gratuluję udanego dnia :P
:arrow: Jeszcze tu wrócę :wink:
hej Harsharani ja poprostu nie kupiłam jeszcze słodzika :lol: , nigdy nie używałam więc nie mam w domu , a tak na marginesie to gdzie go szukac w markecie,na jakim działe? a a ta galaretka bez cukru to jakiej firmy??
Carrrisma witam u mnie , dziękuja za odwidziny i trzymam za słowo :wink:
dzisiaj wstałam rano głowa jużmnie nie boli, i nawet zaliczyłam 30min cwiczeń, a no włąśnie, Ona ściągnełam od Ciebie cwiczenia na orbitreka, super sprawa , zupełnie inaczej się cwiczy , szybciej czas leci a i umęczy się człek więcej niż normalnie :lol:
a oto moje dzisiejsze menu :
:arrow: śniadanie -jajko na twardo, 2pl szynki drobiowej,ogórek małosolny*3 , pomidor i kawka z mleczkiem (165kcal)
:arrow: II śniadanie - mizeria ( aż 40kcal)
:arrow: obiad - brokuły gotowane (65kcal)
hm troche zielone te moje dzisiejsze menu, i cosik mało, chyba coś jeszcze dorzucę , zaobaczę co jest w lodówce
miłego dnia*
carin podziwiam za wytrwałość w ćwiczeniach ;) u mnie pod tym kątem kiepsko... trzeba się zabrać za siebie ;)
miłego dzionka życzę ;)
Pozdrawiam z rana
No widze ze slicznie ci idzie na tej dietce:):).Rzeczywiscie cos dorzuc bo troche malutko hihi:):).Niedluugo bedziemy takie szczuplutkie jak laseczka na mym zdjeciu hihi:)
Milego dnia:*
http://i95.photobucket.com/albums/l1...zybek2_pod.jpg
No widze ze slicznie ci idzie na tej dietce:):).Rzeczywiscie cos dorzuc bo troche malutko hihi:):).Niedluugo bedziemy takie szczuplutkie jak laseczka na mym zdjeciu hihi:)
Milego dnia:*
http://i95.photobucket.com/albums/l1...zybek2_pod.jpg
fajnie dietkujesz! napewno będą super-efekty! 2 tygodnie szybko miną a kg będzie mniej!
pięknie Ci idzie! miłego dnia :wink:
zjadłam 2 śniadania , jestem tak pełna że nie mam ochoty na obiad, szok, nie wiedziałam że ogórkiem można tak się zapchac :wink:
może jak wrócę do domu to zgłodnieje, bo na razie mam zjedzone 200kcal :lol:
Carin tylko mi się nie zagłodź :!: A co to za ćwiczenia na orbitreka ? Wtajemniczysz mnie ? A tak w ogóle to świetnie Ci idzie.Buziaczki. http://img67.imageshack.us/img67/6731/bukirp1.gif
Carin, tylko nie kupuj slodzika z aspartamem (nie wiem czy dobrze napisalam). Ja swoj kupilam w lidlu, za 5 zlotych.
wpadlam powiedziec Ci o moim odkryciu. Ja kocham chleb i makarony, a wiadomo, na sb nie mozna. Wiec... zakupilam sobie makaron sojowy i dzis jadlam z nim rosol. Matko, smakowalo jak nie wiem co, niebo w gebie normalnie..I makaronowe to bylo! :D
a galaretka to chyba delecty. Bo nie robilam jednak dzis...zajeta bylam zbyt mocno.
zgadzam się, ze makaron sojowy jest super :) ryżowy też jest swietny(a sposób przygotowania rewelacyjny i absurdalnie szybki). a co do najedzenia się ogórkami, to nic dziwnego, bo one są bvardzo cieżkostrawne i żoładek długo musi z nimi walczyc :)
świetnie Ci idzie i oby tak dalej :)
miłego wieczorku!
no i kolejny dzień rozpoczęty, a wczorajszy do udanych zaliczam w 100%, nie poddałam się pokusom ze strony M :lol:
a po słodzik i galaretkę zapukię sobie przy najbliższej okazji :lol:
no a gdzie menu ??
:arrow: wczoraj na obiad zjadłam omleta z 3 jaj (300kcal)
:arrow: kolacja szkalnak mleka (100kcal)
a dzisiejszy dzień :
:arrow: śniadanie - sałatka z fety,sałaty,pomidora,ogórka,papryki,cebuli z oliwą (ok 200kcal)
:arrow: II śniadanie brokuły (100kcal)
:arrow: obiad -leczo (150kcal)
byłam wczoraj w warzywniaku po zakupy i były pzreśliczne duże pięne czereśnie :lol: ,a ja nie mogłam ich kupic :cry: , chyba nie będe chodzic na zakupy , bo to straszna pokusa, kupiłam synowi truskawek podobno słodziutkie :P , no ale nie sprubowałam :wink:
czasem lepiej nie oglądać takich widoków.. czego oczy nie widzą, itd..
:)
świetnie soebie radzisz z tymi pokusami, oby tak dalej :)
dokładnie, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal (chociaż, niestety, nie zawsze się to sprawdza :( )
w każdym bądź razie ślicznie dietujesz, pięknie Ci idzie i wielkie brawa za walkę z pokusami!
no z pokusami ciężko walczyć dlatego jak najrzadziej będe chodziła na zakupy :lol:
wpadłam tylko na chwilkę bo zaraz idę na rowerki z mężusiem :D
dopisze tylko dalszy ciąg menu dzisiejszego :
:arrow: podwieczorek - twarożek z jogurtem i gorzka czekoladką (pyszniutkie) (200kcal)
:arrow: cały dzień 650kcal , może na kolacyjkę jakieś mięsko wciągne , zobaczymy
ale fajnie iść z mężem na rower,super,mój mąż za bardzo nie ma ochoty jeździć na rowerze , więc ci bardzo zazdroszczę :wink:
muszę go jakoś namówić,może teraz na urlopie będzie mieć więcej czasu to z pewnością go namówię :D :D :D
ja mam dobrze bo mój mąż to zapaleniec rowerowy, więc nie ma problemu, gorzej z czasem, ale tak z 2-3 razy w tygodniu zawsze się uda :wink: , na a dzisiaj pojeździliśmy 2h , jestem padnięta
do menu doliczam :
:arrow: kolacja - 3 pl sera żółtego i 2 pl szynki (130kcal)
:arrow: a i kawka z mleczkiem *2 (40kcal)
więc w sumie dzień zakończony na 820 kcal
miłej nocki do jutra :D
ja za to dziś sobie pospacerowałam 2h :)
ładnie dietkujesz, tylko trochę za mało tych kalorii. dobijaj chociaż do tysiąca.
buziaki i dobranoc :*
Carin dzięki za ćwiczenia na orbitreka.Wypróbuje na pewno.Dobrze mieć męża który lubi ruch.Mój tez lubi... zmieniać pilotem kanały sportowe.Co zrobić .Dobrze że dzieci nie poszły w jego ślady.
dobrej nockihttp://img370.imageshack.us/img370/5...ymalec2bd7.gif
Milego dnia zlotko:*:*
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...rbaty_1417.jpg
hej ale wczoraj wieczorem byłam padnięta :lol: , dzisiaj mam przykazene żadnych cwiczeń mam dac odpocząc moim mięśniom ze dwa dni, dwa to nie ale dzisiaj ten jeden dzień dam sobie spokuj z cwiczeniami (chyba 8) ) :D
już 3 dni plażowania za mną, nie jest żle ,da się wytrzynmac :wink:
a to moję dzisiejsze menu :
:arrow: Sniadanie - sałatka wczorajsza :lol: (220kcal)
:arrow: II śniadanie - ser zółty,szynka,ogórek,pomidor , kalarepka (180kcal)
:arrow: obiad - schabowy, fasolka szparagowa (200kcal)
ta narazie tyle z zaplanowanych posiłków 600kcal
miłego dnia *
witaj Kochana! ;)
ja wczoraj też planowałam wycieczkę rowerową ale ni wyszło :(
świetnie Ci idzie dietkowania ;)
a co do czereśni - to u mnie rosną za domem... ciężko się oprzeć...
Hej Carin!
Fajnie to Twoje menu wyglada. Chyba ta rezygnacja z pieczywka itp. nie jest aż tak męczaca? :)
a owoce już niedługo będziesz mogła jeść, więc dasz radę :) jeszcze 11dni pierwszej fazy?
carin dasz radę! najgorzej zacząć... zobacz! dziś już 4 dzień SB... będzie dobrze!
3-mam kciuki! :D
wiem że dam radę , muszę :lol:
a rezygnacja z pieczywa i innych węglowodanów , nie jest męcząca, ale on najwięcej dają nam kalorii i siły, a ja wczoraj na rowerze byłam tak słaba że szok, dlatego dzisiaj robię przerwę , a na obiad zajadam kotleta :wink:
masz rację, daj trochę odpocząć mięśniom. dietowo widzę że ładnie :wink:
chyba w ogóle w 1 fazie sb intensywne cwiczenia nie są wskazane?
nie forsuj się zatem i postaw na relaks 8)
wczoraj jak planowałam dałam sobie spokoj z cwiczeniami, a dzisiaj sie zobaczy :lol:
do wczorajszego menu doliczam:
:arrow: podwieczorek - 2 kosteczki czekolady 60kcal
:arrow: kolacja - 3pl sera i 3 pl szynki i kawka z mlekiem (200kcal)
:arrow: i wieczorkiem szkalnka mleka 100kcal
czyli wczorajszy dzien zakonczony na 960kcal , uff wyszło nieźle :wink:
ale prawdziwą walkę toczyłam , mam na weeken gosci, no i trzeba żarełko przygotowac, wczoraj przez 2 godz zmażyłam naleśniki z różnymi farszami , i nic nie spróbowałam 8) ,a dzisiaj pieczenie ciast bubu , i tak cały weekend będe im dogadzac :twisted:
no ale w sumie spac poszłam dumna z siebie :D
a dzisiejsze menu :
:arrow: śniadanie i IIśniadanie -sałatka z makreli- (myślę że w sumie z 500kcal)
:arrow: obiad piers z kurczaka i fasolka szparagowa (200kcal)
no to tyle , dzisiaj 5 dzien plażowania :wink: