Witajcie! Mam jak zwykle kolejny problem. Dla tych którzy nie znają szczegółów przypomnę – mam 15 lat 90kg wagi. Nie chcę być chudzielcem – tylko pakerem. Zbliżają się wakacje – moja ostatnia szansa (nie pytajcie dlaczego). Mam w domciu L-karnityne oraz taką mieszankę firmy Olimp – HMBolon (HMB + Kreatyna + anabolik No- matrix). Mam trochę sprzętu do ćwiczeń – handelki, gryf prosty i gryf łamany do tego 120 kg obciążników. Mam jeszcze atlas firmy kettler a dokładnie Delta 300. Mam zamiar jeździć po 20 km dziennie na rowerze no i morze trochę biegać. Oprócz tego wszystkiego mogę załatwić sobie pracę na budowie ( to by się przydało – miałbym dodatkowo kasę). Pracowałbym 6 – 8 godz dziennie. Tylko jak zwykle jest problem – dieta. Powinienem jeść ok. 2500kcal. Na budowie będę spalać min. 3600kcal + godzina siłowni ( 800kcal) no i jeszcze z 1000 kcal na rowerze – razem spalę 5400kcal. Z doświadczenia wiem, że jak zjem np. 1000kcal i spalę 1500 kcal to będę chudł ale niestety mięśnie pójdą się j…. Co robić ? Pomocy.
PS. w okresie diety całkowicie zarzucam grile i piwko.