hello
ja na SB ladnie trace z brzucha i to odrazu po kilku dniach pozatym jest smaczna i nie glodzisz sie :P na swoim watku wkeilam caly jadlospis ktory znalazlam na forum kafeteria jest tez tam link..naprawde polecam :D
Wersja do druku
hello
ja na SB ladnie trace z brzucha i to odrazu po kilku dniach pozatym jest smaczna i nie glodzisz sie :P na swoim watku wkeilam caly jadlospis ktory znalazlam na forum kafeteria jest tez tam link..naprawde polecam :D
No no widzę że nie źle Ci idzie. I dietka spoko i skakanka :lol:
A kokosankami się nie martw, zgadzam się z xJennyx lepiej takie grzeszki wpisać do limitu kalorii, bo nie można sobie wszystkiego odmawiać, bo potem istnieje niebezpieczeństwo rzucenia się na słodycze bez opamiętania :roll:
moja dieta dziś leży: było dużo i to niezdrowego jedzonka. No ale czasem zdarza się upadej, najważniejsze żeby wstać z powrotem i podjąć walkę ;)
hej antares611
nie przejmuj sie.ze jeden dzien dietki do tylu, czasami i taki potrzebny :) najwazniejsze zeby po takim dniu umiec sie przestawic na zdrowe jedzonko :)
ja robilam taki blad, ze jak bylam dlugo na diecie i zdarzal mi sie taki dzien to wszystko dawalo w lep, bo juz myslalam ze skoro tak to bez sensu, i normalnie zaczynalam jesc,a wlasnie nie o to chodzi,i to byl moj duzy blad, chodzi wlasnie o to,zeby po takim dniu czy wiecej wrocic do zdrowego jedzenia, bo przeciez to nie mozliwe jesc ciagle wzorcowo.
3maj sie cieplo zycze milego wieczora :)
Witaj antares co tam u Ciebie i jak dietka :?: :lol:
dietka ok ;) oczywiście zdarzaja mi się słodkie wpadki, ale limit kalorii jest wtedy ok1200 ;)
Dziewczyny, po tym piątkowym obżarstwie prawie całą noc siedziałam w kibelku... Po prostu po 3miesiącach zdrowego jedzenia mój organizm niezbyt toleruje jedzenie "śmieciowe"
dziś na śniadanko były 2 brzoskwinie a na obiadek 4 małe ziemniaki, cukinia (niestety panierowana) i trochę szparagi. To na razie 700kcal ;)
wieczorkiem idę odwiedzić 3,5latka z którym będę siedzieć w tym tygodniu jako niania ;)
jego obecna niania miałą operację na zeza i jeszcze nie może się nim zająć, a jego mama w poniedziałek idzie na cesarkę ;)
Nowa1616 dzięki za wsparcie ;)
Autkobu jasne, że skaczemy dalej ;)
i na tych 700kcal zakończe dzień ;)
na szczęście w ogóle nie czuje głodu, może to przez ten upał ;)
ale jutro musze wstać o 4!!!! co prawda ten 3,5latek nie mieszka zbyt daleko ode mnie, ale muszę się wybudzić, umyć włosy i pomyśleć co mam ze sobą zabrać, bo jak wyjde od dzieciaczka to jade do Krakowa i będę do późnego wieczora siedzieć w czytelni... wychodzi więc na to, że "obiad" zjem w autobusie...
dziś jeszcze postaram się poskakać na skakance - to może będzie mi się lepiej spało ;)
MOJA AKTUALNA WAGA:
[url=http://www.TickerFactory.com/weight-loss/wqp5Ffz/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...Ffz/weight.png
ZMIENILAM TROSZKE ROZKLAD,NAJPIERW CHCE SCHUDNAC DO 60 KG A POZNIEJ ZOBACZYMY
jak tam opiekowanie idzie? na pewno jestes swietna niania :)
3mam kciuki za dietkowanie :)
skaczemy, skaczemy :) ja czekam, aż mnie łydka przestanie boleć i się biorę zaraz, bo to zbawienne dla figury ;) dla stawów jednak troche mniej :(
Bawiac sie z 3.5 latkiem przez caly dzien to spalisz tyle kalorii, ze nie musisz sie martwic o jedzenie :)
Ale uwazaj na jedzenie w pospiechu (w autobusi), mi sie w takich sytuacjach zawsze jakies smiecie zjedza. Bo jestem glodna, bo chce szybko i prosto....
A ze skakaniem pewnie tak jak z bieganiem. Bo z bieganiem trzeba powoli zwiekszac ilosc, zeby stawy mialy czas sie przyzwyczaic. Jak sie powoli maja czas przystosowac, to zwieksza sie nawilzenie stawow i nie jest to problem.
hop hop hop :!: powodzenia w skakaniu!