Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: ... POWÓD Z KTÓREGO JESTEśMY TACY A NIE INNI ...

  1. #1
    Awatar czerwonaporzeczka
    czerwonaporzeczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-12-2007
    Posty
    54

    Domyślnie ... POWÓD Z KTÓREGO JESTEśMY TACY A NIE INNI ...

    ... Czyli dlaczego musimy walczyć z nadprogramowymi kilogramami?

    Wiele osób ma problemy z wagą. Najczęściej kryją sie za tym różne powody. Nie znalazłam na forum wcześniej takiego tematu, a uważam, że dobrze by było podzielić tym się z innymi. Ku przestrodze. Co może doprowadzić do przytycia, przerwania diety?

    Zachęcam do pisania

    Na początek ja sama.
    Odkąd pamiętam byłam "przy sobie". Już w przedszkolu zaczęło się tycie. Wcześniej się nad powodem szczególnie nie zastanawiałam, ale ostatnio zaczęłam i zauważyłam, że wszystko zaczęło się po tym, jak mój tata zginął w wypadku samochodowym. Wtedy moja rodzina zaczęła mnie rozpieszczać, często dostałam słodycze i inne takie rarytasy. Byłam do tego przyzwyczajona, ale jako dziecko nie myślałam o konsekwencjach. Później w SP mama mówiła, że mam się ograniczać, ale jak wytłumaczyć dziecku, kiedy wszyscy wokół ciebie objadają się pysznościami? I wyrosłam na "pączka" (a raczej "pąka"). Chciałam schudnąć, żeby być nową osobą w gimnazjum, później w LO. Teraz wybieram się na studia i mam nadzieję, że mój plan zrzucenia balastu wypali

    Tutaj jestem <-----
    Zapraszam na podróżniczo-kulinarny portal o smakowaniu świata Kroniki Smaku Przepisy, pomysły, szlaki, ciekawostki, miejsca i wiele wiele innych! kronikismaku.pl
    facebook.com/KronikiSmaku

  2. #2
    wiollka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2005
    Posty
    2

    Domyślnie

    Ups, pomyliłam tematy

  3. #3
    Verdish jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-02-2008
    Posty
    16

    Domyślnie

    Mam 16 lat. Zawsze bylam szczuplym dzieckiem. Nie mialam problemow z figurą. Wszystko zaczelo sie ok. 3 lata temu. Stresy zrobily swoje i niestety waga sie znacznie zwiekszyla. Z wagi 50 kg przytylam do 60, potem jeszcze do 65. Próbowałam diety cud, przytyłam do 70 kg. W 2006 roku próbowałam zrzucić, tym razem racjonalnie: dieta 1000-1200 kcal + ruch. Schudłam do 61 kg, przytyłam do 69. Rok 2007- znów próbowałam zrzuciłam do 57 kg i przytyłam do 76. Tak przedstawia się obraz mojego odchudzania i tycia naprzemian. Obecnie znów chudnę, ale tym razem bez przymusu, to hcyba ten czas, kiedy należy wreszcie coś zmienić. Pozstanowiłam, że tak łużej nie może być. Doszly do tego wszystkiego docinki rodziny i znajomych, oraz slynny moment w przymierzalni kiedy uswiadamiasz sobie ze albo nie ma na ciebie rozmiaru albo kupujesz najwiekszy jaki jest. Pozatym we wrześniu idę do liceum i muszę możliwie wyglądać Mam nadzieję, że się uda, ale co z tego w rzeczywistości wyniknie tego już nie określę

  4. #4
    Pulpa Guest

    Domyślnie

    jako małe dziecko byłam bardzo szczuplutka, gdzies w podstawowce zaczelam bardzo tyc, ale nie przejmowalam sie tym, w koncu bylam malym dzieckiem. dzieci z klasy mi docinaly ale nie bylam jedyna wiec nie czulam sie samotna. przy sobie bylam az do 2 gimnazjum, wtedy sie tak roztylam ze jak patrze na zdjecia z polmetku to mnie odrzuca. sadło ogromne fuuuuj. przy wzroscie 160 cm wazylam 71 kg. w 3 gimnazjum NIE STOSUJAC ZADNEJ DIETY schudlam przez zime do 56 kg. wage te utrzymalam az do wakacji zeszlego roku. potem zaczely sie pizze i dzos wygladam jak weygladam. musze to zmienic

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •