Dzień dobry ))
Do ślubu chcę zrzucić jakieś 4-5kg, ale mnie zaczyna dopadać panika, jak do tej pory nie podchodziłam do tego w ten sposób, powiedziałam sobie, że ile uda mi się zrzucić tyle będzie, a teraz dopadł mnie jakiś zły humor,albo przez tą pogodę albo ze zmęczenia mam w sobie dziś wewnętrzny lęk, zaczynam się bać, że nie zgubię tyle, muszę znów przestawić moje myślenie na odpowiednie tory.
Poczytam sobie dziś sukcesy w odchudzaniu to może mi się zmieni w tej mojej główce
Diety się trzymam, owszem dużo znajomych mówi mi komplementy, że schudłam, że ładnie wyglądam, moja koleżanka nawet powiedziała mi coś dziwnego cyt: O jak ślicznie wyglądasz, schudłaś, no nareszcie wracasz do nas, znów robisz się taka jaką zawsze pamiętam, nie wiem czy to mam traktować jako komplement czy jako złośliwość, niby dobrze się czuję w ciele, ale czuję się źle na duszy.