Słuchajcie...ostatnio wpadłam na dietę punktową. Brzmi nieźle,ale...czy faktycznei dziala??czy ktos o niej slyszal?stosowal? no bo jesli przy zalozeniu zjedzenia dziennie 0 punktow...coz,zakladajac,ze 180 g brzoskin w zalewie ma 1 punkt,to jak ise zje tego dwadziescia porcji...hm...wydaje mi sie,ze to przez cukier ma mnostwo kalorii razem!poza tym podobno nei nalezy tez przesadzac z owocmi...wiem,ze to absurdalne tych 20 porcji,ale mytsle,ze rozumiecie o co mi chodzi...bede wdzieczna za odpowiedz!