Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
U mnie weekend mija bezwpadkowo a to tez dzieki mojemu mezczyznie ktory mnie wspiera i ze mna je dietetycznie, wczoraj zrobilam dukanski chleb to jadl az mu sie uszy trzesly;) poki co zwarze sie jak troche woda mi zejdzie bo czekam wlasnie na miesiaczke i popuchnieta i obolala jestem. Ale jestem z siebie dumna ze daje rade bez wpadek co u mnie ciezko jest sie nie skusic na cos slodkiego :p Milka gratuluje spadku :lol:
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Dla mnie najgorsza słabość, to są żelki... Niby są lepsze niż jakiekolwiek cukierki, tzn bardziej już dozwolone, ale chciałabym nawet ich nie tykać.
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Milka1987
Dla mnie najgorsza słabość, to są żelki... Niby są lepsze niż jakiekolwiek cukierki, tzn bardziej już dozwolone, ale chciałabym nawet ich nie tykać.
u mnie jest problem z czekolada...dziennie musialam troche podjesc a teraz czekolady nie jest juz od 12.02 zaparlam sie na ament....odwyk czekoladowy ;) i schudne do 20.03 chcialabym miesc 52....to takie moje male marzenie i cel poki co....przez 2 lata utrzymywalam wage 52 ale z powodu problemow osobistych zaczelam zajadac stresy noooo i teraz musze przycisnac tylek i schudnac
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Cześć!
Czytam Was i z mila checia bym podjela 40 dni postu...moze nie tak doslownie,ale jak odstawie slodycze to bede szczesliwa.
Moja waga 66.5kg Moj cel 3-4kg.Dzis oczywiscie jeszcze pelno grzechow popelnilam, ale jutro zaczynam.Plan juz mam.:-)
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Moją zmorą są wszystkie slodycze i czekolada i żelki i ciastka i ciasta pieczone. I nie potrafię na jednej kosteczce czekolady poprzestać czy jednym ciastku. Tylko aż skoncze całe opakowanie. Dlatego od środy słodyczy w domu nie mam i do domu nie kupuje. Syn był wczoraj ze mną w sklepie i kupilam mu i jego siostrze po batoniku i to wsio. Do tej pory na zapas kupowałam i jadłam az wyjadlam wszystko. W weekend nie poleglam i naprawde jestem z siebie dumna. Z Was tez ze tak ladnie dietke trzymacie.
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
U mnie kolejny spadek co widać po suwaczku. Zaraz wstaje z łóżka, jakieś małe śniadanko, tzn moje kochane jajka i śmigam na rowerek. Postanowiłam ze będę biegała na zmianę z jazdą na rowerze, w zależności od tego jaką mam zmianę w pracy.
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
A mnie dzis waga niemiło zaskoczyła. Mimo wczorajszego pięknego dietkowania stanęła. Wiem, że kiedyś musiała, ale niespodziewałam się ze tak szybko:-(
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Ja jestem już po godzinnym treningu. Mi też się zdarza zatrzymanie wagi, albo nawet lekki skok w górę, ale wtedy wagę odstawiam na kilka dni na bok. Teraz planuje ważenie na czwartek, ale nie wiem czy wytrzymam. Przez ćwiczenia może się zatrzymać lub podskoczyć, bo robi się mięsień, a on jednak jest cięższych od tłuszczu...
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Milka1987
U mnie kolejny spadek co widać po suwaczku. Zaraz wstaje z łóżka, jakieś małe śniadanko, tzn moje kochane jajka i śmigam na rowerek. Postanowiłam ze będę biegała na zmianę z jazdą na rowerze, w zależności od tego jaką mam zmianę w pracy.
woooow Milka idziesz jak burza :lol: tak trzymac !!
Odp: 40 dni postu, 40 dni diety :)
u mnie jak najbardziej dietetycznie.... maly spadek na 56,6 ;) zawsze cos :) brzusio mnie juz od paru dni pobolewa na miesiaczke a cos sie nie pokazuje...nie wiem czy to z powodu diety hormony mi szaleja czy za 9 miesiecy bede bawic... z czego moj luby by sie cieszyl ale jeszcze nie moja pora :p