Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Wiem co czujesz retsina w dzisiejszym świecie a właściwie w Polsce za najniższą krajowa nie da się wyżyć wynająć mieszkanie opłacić wszytko kupić jedzenie i żyć w nawet minimalnych warunkach bez jakiejś tam rozpusty to nie realne. A jeszcze jak gdzieś dojechać trzeba czy żłobek albo przedszkole opłacić dla dzieci to.na minusie można wyjść...
tragedia w naszym kraju jest z bezrobociem innym dają po 3-4 tys a nam albo najniższą krajowa albo umowy smieciowe. Mój tez na umowie ma najniższą krajowa a resztę na umowę o dzieło zarabia teoretycznie 3 ale co z tego ja na umowie jest ta najniższą a umowa o dzieło nawet do emerytury się nie liczy
Co do diety jutro dam znać jak waga się spisuje aby dobrze ;)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Retsina - ja jestem pracodawcą;)
I uwierz mi, że wolałabym pracować gdzieś na etacie...
Żeby dać pracownikowi pensję 2000 zł to pracodawcę to kosztuje ok. 3600 zł. I dla pracodawcy też musi coś zarobić. W jakiej branży jedna osoba przyniesie taki zysk?
Pomijam fakt, że bardzo ciężko dziś o ludzi, którzy mają serce do pracy. Jakiejkolwiek. Wszystko się robi po łebkach.
Często siedzę na różnych forach i jak widzę te tysiące dziewczyn piszących o pierdołach w czasie swojej pracy i równocześnie narzekające na swoich pracodawców to mnie aż nosi.
Dla pocieszenia - na zachodzie ludzie pracują często w dwóch firmach, bo tam utrzymanie domu, jedzenie jest dużo droższe.
W USA ludzie mają obsesję na punkcie pracy. Non stop gadają tylko o pracy. Bo albo pracujesz na milion procent albo jesteś bezdomny. A bezdomnych tam jest chyba tyle samo co pracujących.
Jest ciężko na całym świecie - myślę,że to wina coraz tańszej produkcji wszystkiego. Zawsze Chiny wyprodukują coś tańszego i mało co jest opłacalne.
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Witam
widzę temat pracy? Ech temat rzeka, też u nas praca za najniższą krajową ale jak państwo okrada nas z naszych pieniędzy to tak jest. Pracodawca na pewno dałby te 2000 zł pracownikowi gdyby prawie połowy nie musiał oddać państwu. Wystarczyłoby zmniejszyć ZUS-y albo zrobić tak jak w którymś kraju europejskim bo zapomniałam , w którym jest tak że pracownik sam decyduje jaką część pensji przeznacza na składkę i ma wpłacaną ją na indywidualne konto i z tej składki nie sa utrzymywani urzędnicy bo tam tym zajmuje się Urząd Skarbowy , nie muszą utrzymywać dodatkowych urzędasów i budowac nowych biurowców za miliony. W Holandii gdy urodzi się czwarte dziecko to nie dość, że wysoki socjal to rodzic pracujący wtedy nie odprowadza, żadnych składek tylko dostaje pensję na czysto, nic pracopdawca nie odprowadza tylko wsio dostaje pracownik.
Co do diety to mam minimalny spadek ale tyci tyci więc jakby co w pn poprawię albo i nie suwak :P
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kiteku mój Tata też jest pracodawca więc wiem ze zatrudnienie pracownika dużo kosztuje ale mimo że ma firmę w małej miejscowości. Zatrudnia kilka osób więc nie jest to mega przedsiębiorstwo to wszyscy mają umowę o pracę.. Wiem że pracownik pracownikowi nie równy i jak to ludzie jednemu się chce i będzie robił a drugiemu żebyś 3 dala to będzie siedział i dłubal w nosie natomiast nie może być tak że zwyczajnie nie wyzyjesz z pensji która Ci proponują.. 1500 zł w miejscowości z której pochodzę a 1500 w Warszawie to tak.naprawdę dwie różne kwoty.. Nie uznaje wyzysku i tyle. :-) ps kolejny telefon w spr pracy sprzed chwili 8 zł netto za godzinę w firmke energetycznej plus umowa zlecenie. Nikt mi nie przetłumaczy że to nie jest złodziejstwo!! :-D
Co do.diety to trzymam się dzielnie. U rodziców bywało różnie ale tym razem jestem wręcz wzorem do naśladowania ;-)
Spacer godzinny z psem już zaliczony a dopiero 13:20 więc jeszcze kilka przede mną :-)
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kiteku, ja rozumiem sytuację pracodawców i uważam, że tu winę ponosi Państwo. W Częstochowie było kiedyś mnóstwo producentów i firm, większość splajtowała. Ale są tacy pracodawcy, którzy są no po prostu skurw**** umówmy się. No tak jest. Przykład mój. Kierownik mówi, że muszą obniżyć koszta, dlatego rezygnują z pracownika biurowego, a moją pracę będzie wykonywał on. Kierownik jest z Zabrza i ma jeszcze inne punkty do objechania albo musi być w Centrum w Piotrkowie, a chłopaków trzeba wypuścić i wieczorem rozliczyć, ale ciort z tym, jeżdżą te k**** nowymi samochodami, ze 3 m-ce temu przesiadli się z hondy (była 2 letnia, wiec stara już nie...) na hiundaia nowego, prosty przelicznik paliwa na trasie Zabrze Częstochowa w skali miesiąca hm..... min. 1000 zł. Ja jestem zatrudniona jako osoba niepełnosprawna z orzeczeniem, mając dofinansowanie PFRON, wcale nie małe..... niewiele ich kosztuję. Powiedz mi po prostu gdzie tu oszczędność, logika jakaś?? Niestety wielu pracodawców po prostu patrzy na własne zyski, 2 człowiek nie ma znaczenia. I powiem Ci, że ja zawsze w pracy daję z siebie 100%, nie miałąm takiej pracy, której bym nie lubiła, ja się angażuję we wszystko. Czasem żałuję, że nie jestem tym typem, który ma wyjeb*** na wszystko wkoło. Przynajmniej wiedziałabym za co....
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Jadlospis
1. Płatki owsiane z jogurtem
2. Kawa z mlekiem
3. Tortilla z kurczakiem
4. Kanapka z.szynka
Aktywność
Spacer 6 km plank 45 s
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Jadlospis
1. Biały ser z powidlami
2. Kawa z.mlekiem
3. Kaszanka na gorąco
4 chleb razowy z szynka
Aktywność -prawie zerowa dzisiaj
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Jestem i trwam.
12 dzień się zaczął, a ja mimo wielu sytuacji w których mogłam tknąć coś słodkiego - NIE TKNĘŁAM, mało tego odmówilam kilka razy i jestem z tego bbb dumna. Z wodą kiepsko, choć ogólnie więcej piję.
Mam masę problemów, począwszy od tego, że dzieci chore, z pracą od września niewiadomo..czyli samo życie.
Czy mamy dzień, w którym wpadamy na wagę?
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Willex gratuluję wytrwałości :-) ja ważyłam się zawsze w sobotę choć w tą nie miałam jak :-)
Chciałam się przy okazji pochwalić że dzisiaj przebiegłam swoje pierwsze w życiu 5 km :-D
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej :) Widzę, że ładnie tutaj się wspieracie :) To jeden z ważniejszych aspektów w odchudzaniu :) Na mnie to działa bardzo motywująco, bo nie umiem oszukiwać (czasem tego żałuję ;) ), więc kiedy chcę złamać zasady i np. zjeść coś słodkiego, to od razu uświadamiam sobie, że będę musiała o tym napisać i będzie obciach i nagana ;) Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to mam 164 cm wzrostu i ważę 64 kg. Niby wszystko w normie....a jednak....mam około (jeśli dobrze pamiętam) 30% tkanki tłuszczowej :( Do tego trzęsę się jak galaretka truskawkowa, albo jakakolwiek inna....celulit? 3 stopień.....No......to tyle....Ćwiczę długo na siłowni, ale jakoś rezultaty są marne....choć nie powiem, że ich nie ma. Tak więc, od wtorku zaczęłam ćwiczyć Chodakowską, miałam zamiar 4-5 razy w tygodniu, ale dzisiaj podjęłam 30 dniowe wyzwanie, zrobię wszystko, aby ćwiczyć codziennie. Bardzo pasuje mi też Mel B, jej ćwiczenia na nogi zabijają....;) Mogę liczyć na wsparcie? Może ktoś dołączy do wyzwania w Chodzie? :D
Moje wymiary:
biust: 96,5 cm
kolano 39 cm (tuż nad kolanem 41)
biodra 103
udo 60 cm (mam okropną "bułę" na lewym udzie, muszę ją zbić jakimś cudem)
pas 80 cm (w pępku 90)
Aha, oczywiście nie zamierzam ćwiczyć jedynie 30 dni, zamierzam ćwiczyć dotąd, aż moje ciało będzie się nadawało na okładkę Playboy'a :P