To jest kontynuacja wątku: https://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/chce-schudnac/22327-odchudzanie-jedyna-gra-w-ktorej-wygrywa-traci-czyli-10-kg-w-3-mies-czesc-1-a.html
Wersja do druku
Kiteku nie ma co się łamać jesteś na mecie praktycznie tylko krok Ci został;) Jak ja bym już tak chciała;)
Ja wiem!!! Moje bmi wyglada ok a cialo to co innego. Mam mega galarete a nie brzuch i cokolwiek nie wloze to mi sie wylewa z bokow i przodu. Aka mam dziwna figure i tego brzuchola za cholere zrzucic nie moge bo niezaleznie od wagi on wieczniee jest :/
Dzis zaliczylam mega obzzarstwo wstyd.
No i 77,2 kg bardzo się cieszę ;) jeszcze 2,2 i będzie ładne 75;) cel na teraz!! A potem? Będzie jeszcze lepiej;)
Hej:grin: Wczoraj już nie zdążyłam wrzucić mojego menu. Tak jak pisałam, zjadłam małą pizze, ale nie była jakaś straszliwie tłusta fajne cieniutkie i chrupiące ciasto - hehe no muszę siebie jakoś wmówić, że nie było aż tak źle ;-)
Wczorajszy dzień 11:
[woda z cytryną]
1) serek wiejski light
2) grahamka, kawa z mlekiem
3) płatki owsiane z pomarańczą
4) pizza mała, 1/3 kromki chlebka z humusem i oliwką, 1/3 szkl. lemoniady
5) koktajl: mleko, maliny
Dzisiejszy dzień 12:
[woda z cytryną]
1) grahamka z serkiem wiejskim (light) i kiwi
2) owsianka z bananem
3) jabłko
4) pieczony dorsz, oliwa, sałata rzymska (+ sok z cytryny), sok z 1 pomarańczy
Od jutra wracam do ćwiczeń :smile:
Wrociłam, ale w Polsce zimno :P
Jestem w szoku , nie przytyłam a wręcz słuchajcie schudłam 1,5 kg .Dwa razy stawałam na wagę bo aż nie wierzyłam że to możliwe , :))
No ale nie spoczywam na laurach i walczę dalej. Poznałam też super faceta , ktory o dziwo zwrócił na mnie uwagę jak byłam w kostiumie :O
Trochę cięzko nam się było porozumieć bo on Niemiec nie mówiący prawie po angielsku , ja Polka mówiąca po angelsku a po Niemiecku znam kilkanaście słow ale jakoś dawaliśmy radę ..Szkoda że nie był Polakiem z Warszawy bo fajnie razem spędzaliśmy czas , no ale nie można mieć wszystkiego , fajne chociaż te kilka dni które spędzilismy razem
Hah, Retsina - zaczęłam Cię czytać i już widziałam oczyma wyobraźni Ciebie i pięknego ... Egipcjanina, a tu czytam dalej i Niemca;)
Ale fajnie miałaś, zazdroszczę emocji, przeżyć i wypoczynku w przecudnym Egipcie.
Ja znów dół: ( Byłam wczoraj u gina i wszystko znów źle, blee. Będę znów mieć bardzo stresujący czas. Najważniejsze, że nie obżeram się.
Piszcie dziewczyny, bo coś ostatnio tu tylko my w czwórkę piszemy.
Kiteku- trzymaj się, mam nadzieję, że ze zdrowiem będzie u Ciebie lepiej.
Retsina - zazdroszczę wyjazdu :grin: ja już nawet nie pamiętam kiedy miałam prawdziwy urlop :roll:
U mnie z dietą w sumie dobrze, ale znów bez treningu :| (a wczoraj pisałam, że dziś to już będę ćwiczyć :oops:). Od kilku dni nie wchodzę na wagę, bo jakoś czuję, że nie ma spadku.
Dzień 13:
[woda z cytryną]
1) owsianka na szklance mleka z malinami i cynamonem
2) 3 łyżki twarogu białego
3) 2 kromki chleba (żytni na zakwasie) z białym serem, rzodkiewką, szczypiorkiem, ogórkiem kiszonym, [zielona herbata]
4) pieczona pierś kurczaka, arbuz [kawa z mlekiem]
5) koktajl: mleko, banan, wiśnie, maliny, 1 łyż zarodków pszennych, 1 łyż słonecznika