-
I mnie się uda!
Witajcie!
Jestem 6 miesięcy po porodzie i wyglądam jak mały słonik. Żeby na wyglądzie się skończyło to jeszcze może aż tak bym się nie przejmowała, ale od tych noszonych 75 kg (przy 166cm wzrostu) boli mnie kręgosłup! A to oznacza, że czas się wziąć za siebie żebym w lecie mogła spokojnie biegać za moimi brzdącami i bawić się z nimi jak mama, a nie jak babcia (chociaż podejrzewam, że część babć jest aktualnie w dużo lepszej formie niż ja!).
Chciałabym schudnąć do 65 kg w czasie...sensownym czyli myślę, że do sierpnia.
Może to nie być proste, bo:
- lubię jeść,
- niekoniecznie lubię się ruszać (aktualnie przynajmniej),
- mam skłonności do tycia,
- mam mało silnej woli,
- mam dwójkę małych dzieciaków i męża pracującego często po 12 godzin na dobę
- najnormalniej w świecie jestem leniwa i stąd chyba bierze się wszystko powyższe.
A teraz proszę Was serdecznie o pomoc w znalezieniu sensownych ćwiczeń dla lenia, który nie ma za bardzo czasu wyjść z domu, boli go kręgosłup i denerwuje Chodakowska (no, niestety...).
Biorę pod uwagę rowerek treningowy (bo jak dzieci śpią to jest chwila...) i Jillian, ale nie wiem które ćwiczenia bo wolałbym sobie nie zrobić krzywdy.
Dodatkowo ograniczenie cukru i zmniejszenie kaloryczności potraf i CAŁKOWITA rezegnacja z fastfoodów.
Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
-
Odp: I mnie się uda!
Witaj. Mamusia Świeżak 6 miesięcy to dobry czas aby zaczać coś ze sobą robić. Opowiadasz że takie z Ciebie leń, że nic nie chce się robić a jakoś znalazłaś się tu na forum więc nie taki leń Od chęci każdy zaczyna a nie z przymusu. Trzeba skrupulatnie dowartościowywać swoje chęci a potem już tylko czekać na efekty. Mówisz "malo się ruszam" przy 2 dzieci to chyba niemożliwe - chyba że masz nianie i gosposie która wszystko za Ciebie robi Mamy "niekiedy" ładna pogodę więc spacerek z maluszkami to dobry początek dla aktywności. Wiem jak możesz się czuć bo ja mam 165 cm wzrostu i ważę 65 i nie wyobrażam sobie siebie mając 10 kg więcej, zawsze byłam drobnej budowy a mój maluszek ma już 7 lat :/ Więc jestes w lepszej dyspozycji... To może wspólny doping?
-
Odp: I mnie się uda!
Hihi niani i gosposi nie mam (na szczęście, bo już bym w ogóle tyłka nie ruszyła!), ale wbrew pozorom przy dwójce nie ma aż tak dużo ruchu oprócz spacerów, które aktualnie są dosyć liche, bo dwa tygodnie choroby dzieciaków wyłączyły nas z aktywności, ale teraz mam nadzieję znów zacząć z nimi chodzić jakoś sensowniej (co łączy się jednocześnie z podnoszeniem ciężarów, bo starszy czasem domaga się "na rączki", a taki 15 kg brzdąc to jednak trochę ), ale co tam! Czas na ruch
Ps. Doping chętnie przyjmę i nawet się tym samym odwdzięczę
-
Odp: I mnie się uda!
No to zaczynamy walkę! Jaki plan na dziś?
Ja 50 min szybkiego marszu i domowe dywanowce ok 30 min Jedzenie w małych ilościach 4 posiłki i 2 l wody. Huu! Huu! Do boju!
-
Odp: I mnie się uda!
Ja dziś w planach tylko trochę roweru wieczorem pewnie, bo cały dzień sama z dzieciakami spacer krótki był, bo pogoda beznadziejna. No i muszę wodę zacząć pić w większych ilościach bo teraz też z tym kiepsko.
-
Odp: I mnie się uda!
No ale koleżanko sympatyczna dziś pogoda jest wyśmienita, wprost na bieganie aż oczy sie świecą. Wiec dziś długi spacerek z dzieciaczkami musi być. Ja szybki marsz z powolnym truchtem na przemian i później dywanowce moje Dietowo trzymam się swojego natomiast waga ani drgnie. Nawet 1 kg poszło w górę, ale nie załamuje się bo to mięśnie
Jaki plan na dziś?
-
Odp: I mnie się uda!
ja mam plan na dzis silownia 1.5 h no i jakies lekki obiad a wieczorem bieganie
a
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki