-
6 weeks 6 pack ;)
Zostaly 3 miesiace do lata (nooo moze troche mniej) wiec czas rozpoczac wyzwanie bikini, albo chociaz wyzwanie krotkie spodenki Juz jakis czas temu zaczelam cwiczyc z Jillian i po miesiacu cialo wygladalo lepiej (choc dieta kulala... a raczej lezala i kwiczala). Teraz swieta, cwiczenia poszly w odstawke, a zoladek rozciagnelam (nie wiedzialam, ze da sie jeszcze bardziej) swiatecznym potrawami. Tylko, ze swieta powoli zamieniaja sie w drugi tydzien bez ograniczen i boki juz zaczynaja sie pokazywac chociaz ladnie chowaly sie w spodnie. Na codzien "siedze" w domu z uroczym trzylatkiem. Wiele mogloby powiedziec, ze mam mnostwo wolnego czasu na cwiczenia i przygotowywanie posilkow. Troche prawdy w tym jest, ale siedzac w domu mam nieustanny dostep do lodowki i przekasek. Myslac o swojej diecie przychodzily mi do glowy pomysly o ograniczeniu kalorii do 1000 czy stosowaniu diety 5:2, a moze soki, a moze jedzenie dzieciecych porcji, albo jedzenie tego czego jadlam tylko w ograniczonych ilosciach, ale na szczescie dla mnie zrozumialam, ze nie tedy droga Zamierzam jesc zdrowo (kalorie w granicach 1600-1800), cztery posilki dziennie, cwiczenia 5 razy w tygodniu. Wolny weekend lub sroda i nd (zalezy jak facet bedzie pracowal). Jesli bede miala ochote na jakis niezdrowy posilek czy przekaske to pozwole sobie na to raz w tygodniu wliczajac w limit kalorii. Na spacery z mlodym musze zabierac jakies przekaski i wode, bo czesto wychodzimy na 3-4 godziny, a po powrocie rzucam sie na jedzenie. No i musze zaczac jesc sniadania - na poczatku jakas mala kanapka, a pozniej troche wieksze porcje, jak sie na nowo przyzwyczaje. No coz pierwszy post, a ja esej na pol strony napisalam Pozdrawiam wszystkich dazacych do wymarzonej sylwetki
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki