Wersja do druku
retsina bo nie z każdą muzyką biega się dobrze , już to mam przetestowane :) Najlepiej dobrać sobie do tempa biegu, wtedy nogi same niosą :)
Polarna ważna jest każda minuta wysiłku, myślisz, że ja jak swoje przygody ćwiczeniowe zaczynałam :P
Ja pobiegane 6,5 km w tempie 5:38 i ponad pół godziny na pośladki i wewnętrzną stronę ud :)
U mnie dzisiaj szaleństwo
14 minute ABS workout - ćwiczenia na mięśnie brzucha - Natalia Gacka
19 minute CHEST and BACK WORKOUT - trening ujędrniający piersi - NATALIA GACKA
Pobiegane 5,41 km- 378 kcal- bez muzyki :D
Na koniec 10 min HH
Teraz jeszcze tylko rozwiesze pranie , zjem kolacje i moge odpoczywać :D
No no Retsina jestem pod wrażeniem twoich wyczynów :shocked: oby tak dalej kobieto ;) jestem pod wrażeniem Twojego biegania ponad 45 km w 1,5 miesiąca?:surprised: gdzie większość to zima i śnieg - podziwiam, na prawdę
U mnie dziś znów nieregularnie (tylko trzy posiłki :|)
1) 3 roladki z pieczarkami jak wczoraj, bułka z ziarnami i masełkiem, ogórek kwaszony
2)koktajl marchewka kiwi mandarynka
3) 3 klopsiki z indyka marchewką i czosnkiem w sosie pieczeniowym, 2 kulki ziemniaków, pikle
Poćwiczone 20 minut na cellulit + wyskoki i 20 brzuszków.
Jutro środa popielcowa więc początek postu i dzień wielkiego postu => i tu nikt nie ma wymówek na obżarstwo :happy:.
Retsina - wiem, że brak spadku jest frustrujący, ale Ty przecież schudłaś :-) pięknie ćwiczysz, trzymasz dietę a waga w końcu spadnie tylko musisz być cierpliwa, bo zastoje to normalka :-)
Mam pytanie do biegaczek :-) może to głupio zabrzmi, ale jak biegacie w takie ziemne dni ubrane? Ja nie biegam (ale powoli kiełkuje mi taka myśl w głowie) i obawiam się, że jak teraz zacznę to skończy się to przeziębieniem po pierwszym treningu.
Moje dzisiejsze menu:
1) kromka chleba żytniego z białym serem i sałatą
2) kromka żytnia z białym serem, pomidorem i sałatą
3) banan, 5 orzechów brazylijskich
4) sałatka: kurczak w przyprawie kebab (bez cukru), cebulka na oleju kokosowym, roszponka, gruszka, łyż oleju z orzechów włoskich, posypana wiórkami kokosowymi, czarnuszką i suszonymi pomidorkami z czosnkiem - mniam :-)
5) 3 łyżki musli (bez cukru) z mlekiem sojowym
Zawieszam treningi na 3 dni przez @ :cry:
bernii jak jest powyżej 5 stopni to stanik sportowy, bluzka z długim i bokserka na to a jak zimniej to zamiast stanika mam taką koszulkę bez rękawów i reszta tak samo plus buff :P No i czapeczka z daszkiem bo glowa się poci a wiatr jednak wieje.
mała - dziękuje :*
Rzeczywiście wpadłam wczoraj w szał. Miałam tylko Gacką zrobić ale jak zrobiłam siadłam chiwile patrze godz 18:45 wiec mowie o nie , jeszcze nie czas na leżenie :)
Berni jak były mrozy biegałam w bluzce termoaktywnej na to kurtka do biegania leginsy zimowe i na to jeszcze spodenki - ale to na mrozy
a wczoraj nie wiem jaka dokładnie była temperatura ale było tak przedwiosennie wiec zwykła bluzka bawełniania plus cieniutki bezkrękawnik :)
Menu na dzisiaj
1) kajzerka orkiszowo owsiana z szynką pomidorem papryką kiełkami brokuła i kapustą pekińską
2)koktajl (kefir-suszone sliwki, zurawina , platki owsiane i siemie )
3)makaron pełnoziarnisty z brokułami i serem bałkańskim
4) jajecznica z dwóch jajek z pomidorem
Hejka u mnie jakoś tak dołująco dzisiaj. W sumie dietetycznie ok, woda ok. a mimo wszystko czuje się źle :( Znowu mnie telepie zimno. Chciałabym wymyślić coś fajnego na walentynki ale mam bardzo ograniczone pole popisu. Myśłałam o sobotnim wieczorze żeby ubrać się jakoś fajnie świeczki itp. i uświadomiłam sobie że nie mam nic w co mogłabym się ubrać tzn wiecie chodzi mi o coś seksownego. Nie posiadam jakiś mini albo małych czarnych a nie mogę sobie pozwolić na kupno czegoś co pewnie założę raz :-( Macie jakieś pomysły ?????
Mnie też telepocze z zimna dziś i nie wiem o co chodzi ale mam nadzieje ze będzie dobrze. A może załóż jakaś krótka sukienkę z dekoltem a jak nie to może masz jakąś koronkowa albo lekka koszulkę nocna? Tez fajnie to wygląda:)
Mrowek a może świeczki przenieś do łaziennki i zrób romantyczną kąpiel z winkiem ??? Nie będziesz się musiała stroić :mdr:
Mi się zaczyna powoli comiesieczna akcja "wielki brzuch przed okresem "aż mnie spodnie cisną ...Tyle lat to mam a przywyknąć nie mogę :he:
Mam dodatkowo dzisiaj dzien klienta- debila w pracy. Przychodzą jacyś zdenerwowani . z 4 osobami się dzisiaj "spiełam" zaraz ide do domu bo to aż strach siedzieć . I to tak bez powodu się rzucają . Jedna dama zadzwoniłam bo prosiła o kontakt i mowie witam ponownie widze ze temat aktualny bo ponowne zgłoszenie do nas trafiło a ta do mnie - bede sobie wysyłać zgłoszenia gdzie chce , druga dzwoni ale wszedł klient wiec mowie , mam klienta oddzwonie jak skoncze. rozłaczyłam sie a ta oddzwania raz drugi trzec czwartyyy napisałam sms mam klienta oddzwonie a ona- nie jestem wrozka skad miałam wiedziec ze ma pani klienta (nosz kur bo Ci powiedziałam przed sekundą kretynko :)
Pozniej był klient który nie spłacał pozyczki i miał pretensje do całego swiata ze nie spłaca a na koniec pan nie wiedział co to jest waloryzacja emerytury ze jest pierd marynarzem i ze zona trzyma takie dokumenty, Wiec mu tłumacze ze potrzebuje info o dochodzie a ten mi pokazuje pasek emerytury z marca 2015, wiec mowie ze potrzebuje aktualny pasek a ten mi dał z pazdziernika 2015 , popatrzyłam na niego z politowaniem , choc najchetniej zrobiłabym to:slap:
Uff ale sie ze mnie ulało :D
Hehehe Retsina uwielbiam Cię czytać. Jak zwykle wszystko widzę oczami wyobraźni :) pomysł z kąpielą super tylko że akurat jak Młody zasnie to musimy korzystać z łazienki na dole gdzie jest niewielki prysznic :/ Mała ja nie mam takich rzeczy naprawdę aż wstyd się przyznać. Piżamy mam polarowe bądź frotowe (wiecznie mi zimno a jak są upały to śpię w podkoszulku męża ). A sukienek nie mam właściwie wcale oprócz może dwóch z jakiegoś wesela ale nie nadają się wcale na taki wieczór :)