Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 26

Wątek: Apel do administratora

  1. #11
    mojeodbicie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiecie co...brak mi słów.... dobra..pozostane smam w swoim świecie..niepotrzebnie się w ogóle odzywałam..usuńcie mój post bo może rzeczywiście kogos przestawię na złą drogę.... ale ja i tak będę robiła to na co mam ochotę a na razie mam ochotę na niejedzenie marti zamień się więc w administratora i usuń moje wypociny.... ja pier888 jak mi jest przykro że wszytki się na mnie wieszacie...i że rozpetałam wojnę...to bez sensu....

    dla mnie mój pusty żołądek to sukces!!!! dla was może być głupotą.... nie ważne...moze spróbuję tej diety bikini...
    pozdrawiam

  2. #12
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiesz mojeodbicie, dopóki masz pomysł żeby się głodzić to bedziemy starac sie wyperswadowac to z twojej główki, ale jesli zaczniesz racjonalnie chudnac to przecież bedziemy Cię wspierać to smutne, ze tak męczysz swój organizm i robisz to świadomiie. Na pewno chcesz być szczupła, podobac się sobie a nie w lustrze oglądac wałeczki, ale uwierz nam, glodówka daje krótkotrwały rezultat a zdrwoie niszczy już nieodwracalnie dlatego może wypróbujesz tę bikini i schudniesz bez uszczerbku na zdrowiu
    pozdrawiam

  3. #13
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    mojeodbicie

    Teraz napiszę spokojnie... spędziłam dwa lata pilnując moją przyjaciółkę anorektyczkę, aby nie robiła sobie krzywdy! Oglądałam ją jak ważyła 80kg przy wzroście 173 cm i widziałam też jak ważyła 37 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I wiesz co, naprawdę niedobrze mi było jak patrzyłam na nią, leżącego kościotrupa, podpiętego do masy rurek i niedobrze mi było gdy wciąż powtarzała, że jest gruba!!! I gdy mnie obrażała, ale ja kocham ją jak siostrę i tłumaczyłam sobie, że to nie ona, że to jej choroba...
    Płakałam nad nią, walczyłam z nią, nie raz szarpałam się z nią aby przetłumaczyć, żeby nie robiła sobie krzywdy, żeby po raz kolejny zacignąć ją do psychiatry, słuchałam jak płacze jej bezsilna mama, słuchałam jak inni mówili żebym dała sobie spokój, bo to nie moja sprawa. Ale wiesz co? WARTO BYŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo ona żyje!!!!! Waży 60 kg i utrzymuje tą wagę, ona ma życie ja mam moją ukochaną przyjaciółkę!
    Miałam ją prosić żeby napisała do Ciebie posta, ale boję się żeby nie przeczytała Twoich wypowiedzi i nie wróciła do tego...
    Przeżyła koszmar, była na granicy życia i śmierci, ale los dał jej drugą szansę, nie jest silna tak aby pomagać innym i wyciągać ich z tego, ale ja jak czytam takie posty jak Twoje to żygać mi się chce, wiesz? Bo wszystko mi się przypomina!!
    Masz rację to Twoje życie możesz zrobić z nim co chcesz i pisz sobie tego swoje bloga, tylko nie podawaj jego adresu, bo może go przeczytać jakaś 15-16-letnia dziewczyna i możesz zniszczyć jej życie.
    Pozdrawiam!

    Aha jeszcze jedno... moja przyjaciółka żyje, wygląda już normalnie, ma jednak nieodwracalnie zniszczone pewne organy, nie może mieć dzieci... z zewnątrz jest młodą dziewczyną, a wewnątrz wrakiem...

  4. #14
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Mojeodbicie...Jeszcze słówko, bo namiętnie będę śledzić Twojego bloga, twierdzisz, że nie lubisz jeść, że dobrze Ci z tym, to z kąd to się wzięło??

    No przyznam sie...wieczorem nie wytrzymałam...To był mój największy kryzys. Zjadłam około 18:00 kawałek chleba z serem i pomidorem. Ale potrzebowałam tego, bo już mi brakło sił i w głowie mi sie kręciło
    Poznajesz? To drugi dzień w Twoim blogu... Ale gratuluję to dopiero 3 dzień Twojej głowdówki, a już schudłaś 7,5 kg!

  5. #15
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Popieram!
    Koniec z głodówkami!
    Dodam, że mam 14 lat.

  6. #16
    mojeodbicie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzeci dzień głodówki ... ale ja już nie potrafie myślec o jedzeniu jako czymś przyjemnym....już wmówiłam sobie ze jest ochydne, obrzydliwe...a co do tego kawałka chleba....żałuję że go zjadłam....wtedy bym nie zjadła 480 kalorii tylko jakieś 200

  7. #17
    Awatar Oskubana
    Oskubana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-06-2004
    Posty
    1,363

    Domyślnie

    Czym Ty sie chwalisz?
    To jest bzdurne i głupie!
    Wychodzę stąd!Nic tu po mnie!
    Moje rady nie pomagają dziewczynom które sie głodzą!

  8. #18
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    A tak serio, to po co Ty to robisz? Masz jakiś cel? Czy też chcesz przez to coś sobie udowodnić? Nie potepiam Cię, tylko mi Ciebie żal i dlatego chciałabym zrozumieć, dlaczego człoweik sam siebie poddaje takim torturom, prowadzącym zresztą do kalectwa.

    To było do mojeodbicie, nie do Ciebie Oskubana, pisałayśmy po prostu jednocześnie.

  9. #19
    mojeodbicie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziewczyny robie to bo chce być szczupła!! chcę ważyć tak jak kiedyś 50 kg i nosić rozmiar 36!!! chcę znów czuć się cudownie!!!! pomysł z głodówka przyszedł mi w dziwny sposób...znalazłam kilka stron dla anorektyczek, naczytałam sie i stosuję ich rady.....
    stosowałam tyle diet..kapuściana, nie łaczenia i jakies tam jeszcze, ćwiczyłam przy tym, schudłam moze kilogram dwa...a potem przybierałam po 3-4... i dlatego przestałm wierzyc w diety...a może tez dlatego ze nie jestem w stanie się zmotywować do zdrowego odżywiana......

  10. #20
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Widać, że nieuważnie czytałaś to co jest na naszej stronce tu i tam napisane. Samo schudnięcie to jeszcze nie wszystko. To dopiero początek drogi. A droga ta powinna trwać przez całe życie. Czyli innymi słowy - zmiana nawyków żywieniowych raz i na zawsze. Sama piszesz, że Ci z tym nic nie wychodziło. Przecież nie masz chyba zamiaru głodować do końca swego (już niedługiego - w takim przypadku) życia. Kiedyś zaczniesz jeść. I jeśli będziesz jadła w taki sam sposób jak przed głodówką (a niby dlaczego nie, skoro do tej pory Ci się nie udawało) - odzyskasz wszystko szybciutko i z nawiązką. A z drugiej strony zastanów się, czy wchodzenie znów w rozmiar 36 warte jest Twojego zdrowia? I ile Ty chcesz stracić na wadze na tej głodówce? Specjalnie napisałam stracić na wadze, a nie schudnąć, bo to są dwie różne sprawy. Chudnięcie to utrata zbędnego tłuszczu, na głodówce stracisz mięśnie, a nawet może dojść do wyniszczenia organów wewnętrznych, tłuszczu stracisz znacznie mniej niż przy racjonalnej diecie. Jeśli miałabyś chęć zacząć się racjonalnie odżywiać - wszystkie tu będziemy Cię z ochotą wspierać. Mi się też nigdy dotąd nie udawało schudnąć, dokładnie tak jak Ty traciłam 2-3 kilo i przybierałam 4-5. Dopiero jak zaczęłam tu dość aktywnie uczestniczyć, wspierana przez koleżanki straciłam już prawie 8 kilo i mam nadzieję, że jeszcze z 10-12 mi się uda. Ale mi się nie spieszy, te 8 kilo to w prawie 5 miesięcy. W 5 miesięcy to nawyki żywieniowe da się zmienić, w 5 dni z pewnością nie.

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •