-
Jak dobrze, ze jestescie :)))
Witajcie kochani udreczeni waga
Nawet nie pomyslalam, ze az tyle swietnych dziewczyn zmaga sie z waga. Przyszedl czas i na mnie - od poniedzialku ( a dzis JUZ czwartek ) stopniowo ograniczam jedzonko. Straszszsznie przytylo mi sie ostatnio. I pomyslec, ze rok temu wazylam 57 kg ( wzrost 170 )... a teraz... yyy - az sie boje napisac Jestem wegetarianka od 7 lat, wiec wydawaloby sie warzywka i owoce ... A waga rosnie nie wiadomo skad Chcialabym wrocic do cwiczen, do stanu kiedy moglam cwiczyc na stepperze 2 x 2 godzinki dziennie w naprawde niezlym tempie i w zasadzie to stalo sie swoistym nalogiem. A potem wakacje .. piwko na plazy .. i nowiuskie kilogramki na bioderkach i udach. I ciagle postanowienia - od jutra, albo nie - od poniedzialku ... Ilez tych poniedzialkow za mna ) Ale teraz trwam i mam nadzieje, ze wytrwam. Dobrze, ze jestescie, bo zapewnienia "nie przesadzaj, nie jest zle, odchudzasz sie dla siebie, mnie podobasz sie taka jaka jestes, nawet jesli bedziesz wazyc tone " itd - jakos nie wypadaja przekonujaco przy "piszczacych" w szwach spodniach i nieprzepartej koniecznosci odwracania wzroku przy przechodzeniu obok lustra. Trzymam za Was kciuki i mam nadzieje, ze sie uda. Bede tu zagladac wrecz maniakalnie. Caluski.
-
Re: Jak dobrze, ze jestescie :)))
Hej Madziu.Witamy Cię serdecznie w naszych skromnych progach )))))) Trzymam kciuki,żeby Ci się udało osiągnąc wymarzoną wagę.Będą kryzysy,to wiesz,ale najważniejsze żeby się nie załamywać,wysoko trzymać główkę i się uśmiechać.Niech zrzucane kilogramy Cie mobilizują powodzeniaaaaa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki