Wątek: okres??czy też wam sie spóźnia?POMOCY!!

dziewczyny, to już koleny temat na Forum o BRAKU OKRESU, bo spóźniać to się może tydzień a nie pół roku Kochane, jak napisała kingapaj do LEKARZA I TO NATYCHMIAST Nie ma żartów, bo prawidłowy cykl u kobiety to podtawa, od jego zabużeń zaczynają sie inne kłopoty zdowotne.... nie ma się tu co rozowdzić nad metodami "jak zbrobić żeby znów był" trzeba iść do lekarza

Witam Was serdecznie!

Jestem tu nowa i jest to mój pierwszy post. Chciałabym podzielić się z Wami moim doświadczeniem, jeśli chodzi o omawiany problem - czyli BRAK OKRESU.

W chwili obecnej mam 20 lat. Trzy lata temu postanowiłam się odchudzić i - w rezultacie dość znacznego spadku wagi - zatrzymał mi się okres. Na 2,5 roku!!! Z jednej strony udawałam sama przed sobą, że się z tego cieszę. Kiedy jednak myślałam o krzywdzie, jaką wyrządzam swojemu organizmowi, o dziecku, które kiedyś chciałabym urodzić ...

W końcu zdecydowałam się na wizytę u ginekologa - notabene, jednego z lepszych w moim mieście. I co? I figę! Ponad rok terapii hormonalnej na nic - po luteinie miałam miesiączkę, ale - gdy tylko odstawiałam hormony - problem wracał.

Pół roku temu udałam się do innego lekarza, który zalecił mi odmienną terapię - zupełnie zmienił mój jadłospis, wprowadzając do niego pokarmy zawierające dużo cholesterolu - jajka (2 szt. dziennie), masło (mn. 1 kostka na tydzień) itp. W rezultacie, w ciągu tych kilku miesięcy przytyłam 5 kg. No i okres wrócił!

Ale ja - idiotka - nie mogłam zaakceptować "nowej siebie" z 5-kilogramowym" nadbagażem (chociaż nadal mieściłam się w kategorii wagowej bardzo szczupłych) i w czasie wakacji znowu się poodchudzałam. Zmarnowałam to, co wywalczyłam - w sierpniu znów nie miałam okresu. Obawiam się, że we wrześniu będzie tak samo - ale nie potrafię przyjąć do wiadomości oczywistego faktu, ze muszę przytyć.

Apeluję do wszystkich odchudzających się - jeśli dochodzi do tego, że nie macie okresu choćby przez miesiąc - dajcie sobie na wstrzymanie! To oznacza, ze jesteście już NAPRAWDĘ CHUDE!

Your humble servant
Avallone