Hej dziewczyny!
Sluchajcie...jestem z Wami do pewnego czasu i...hm...pomoglo mi to forum,ale troche mnie frustrowalo ciagle liczenie kalorii. I wiecie co odkrylam w czasie wakacji??ze nalezy sie czyms zajac,a wtedy...schudniecie same! Wyjechalam na dziesiec dni do cieplych krajow. jadlam normalnie,bo choc obiecalam sobie lcizenie kalorii,to oczywiscie podczas urlopu sobie tego nei robilam,nei jestem samobojczynia jadlam malo slodyczy,bo zal mi bylo kasy,aole za to sporo pilam alkoholu,ktroy jak wiadomo jest kaloryczny. kompletnei nei myslalam o jedzeniu,dopiero jak bylam strasznie glodna...zdarzalo mi sie zjesc ogromna porcje makaronu z pomidorami,wazywami,serem...na tluszczu i wiecie co? nigdy jeszcze nei schudlam tyle,ile podczas tych dziesieciu dni!! niesamowiete?dla mne tak! moja recepta?hm...nei wiem mysle,ze codzienne spacery na plaze,kapiele w morzu (nei takie znowu dlugie) i nocne szalenstwa w dyskotece! w ciagu ych kilku dni z pulchnej dziewczyny stalam siue normalna laska!jasne,ze nei jest idealnie,na dodatek waga drgnela 3 kg,ale chyba wyrobily mi sie miesnie,bo naprawde wygladam duzo duzo lepiej! tak wiec0zacgecam Was do ruchu!to chyba najlepszy sposob... teraz bede odchudzac sie dalej dieta 1200-1500 kcal,codzienna dyskoteka,basenem,fitnesem,rowerem...to dziala))
sciskam Was mocno,zycze powodzenia i wytrwalosci-Wanm i sobie!