Hej!
Dziewczyny, ile posiłków dziennie jecie? Ja sie właśnie intensywnie nad tym zastanawiam, bo chce przyjąć sobie jakieś założenie i nie bardzo wiem... Podobno kilka małych posiłków sprzyja odchudzaniu, ale zastanawiam się nad mniejsza ich ilością, żeby porostu 'zapominac' o jedzeniu, a nie rozgrzeszać się z podjadania, jako że to posiłek... O tak, z podjadaniem miedzy posiłkami mam duży problem, nie mówiąc już o tym, że kiedy wracam do domu pierwszą rzeczą o której myśle jest 'co by tu zjeść' i bynajmniej nie chodzi o obiad. Więc z jednej strony te 5 posiłków byłoby mi na ręke, bo nie chce sie katowac, ale z drugiej, może nie o to tu chodzi, żeby było łatwo, bo jak dotąd metaodami typu 'byle łatwo i przyjemnie' nie doszłam za daleko..
Wiec jak to jest u was? Jak rozkładacie sobie posiłki?