Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc. IV.
Hej dziewczynki moja dietka hmmm dzisiaj na liczniku ok 1500kcal:((( No nie wiem... ale dzisiaj mialam ogromny apetyt i tak cieszę sie że nie skończyło sie na kilku tabliczkach czekolady tylko na pieczywie i kilku plastrach wędliny:))))A więc podsumowując nie jest tak żle:)))
Dzisiaj jeszcze biegnę na aerobic i bede cwiczyć cialo żeby w wieku 100 ruszac sie chciałao:))))
Dziewuszki:))) Jak tam wasze dietowanie :)))
Ofelia*(kochająca 3bity)
P.S Jeszcze przed aerobiciem sobie zjem jednego a cio tam mala rozpusta nikogo nie zabiła:)))))
P.S2Jutro dieta warzywno owocowa ścisla bez zadnych ulepszeń :)))))
Ofelia*(chrupiąca 3bita)
Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilog
No i witajcie!
oliwkaaa, Enne, Ofelio, camille - dzieki, dzieki za wsparcie.
Waga ta sama, ale faktycznie nie moglam tyle przytyc.
Biore sie do roboty, chociaz kiedy jest taki mroz to chce sie jesc jak diabli
Dobrze, ze jestescie, z Wami naprawde jest mi latwiej
waszka pozdrawiam
Buziaki dla wszystkich 100-dniowek i
DO BOJU!, DO BOJU!!!
maslanka
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z k
Ja tez tak szybciutko ;-)
Cos nas ostatnio bardzo malutko zaglada na poscik :-((( Jesli chodzi o mnie to mam dzisiaj wyjatkowo senny dzien ;-( Podobnie jak i wam moj apetyt znaaaaaaaacznie wzrosl ale teraz wiem dlaczego - po pierwsze siarczysty mroz a po drugie ksiezyc w nasilonej fazie wzrostu ;-)) No coz sily natury nie sa jednak obojetne :-) Pozostaje mi tylko zyczyc wam i sobie wytrwalosci i duzo silnej woli hihi...
Buziaczki kochane pozdrawiam was najgorecej jak tylko sie da w ten mrozny dzien :-)))))
enne
Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami -
oj poszaleję dzis juz to widzę :)))
Ramach walentynek :) dziś zjem tylko koło południa ryżu gotowanego :)) i potem kolacja. Zapowiedziałam mężowi że wole zostać w domu. Szampan jest nieunikniony, lody też. Inne smakołuki zrobię te, co on lubi - ja nie bardzo, to niej zjem. Jak dobrze pójdzie, to wyjdzie jakieś 1300 kcal. W ogóle weekend mam stracony.... pozostaje starać się zjeść i wypić jak najmniej
ENNE, boli mnie brzuch po trzech dniach 30 brzuszków. Rany, jak zrobić sto, kiedy mi się dziś schulić ciężko ...
WIELKI BUZIAK WALENTYNKOWY
WASZKA
Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilograma
Drogie 100-dniowki!
z okazji Walentynek moc caluskow i zyczenia pieknego, slodkiego i milosnego dnia...no i przyjemnego spalania kalorii z ukochanym.
Rzeczywiscie nas malo, to chyba konkurencja innych postow.
Melduje, ze waga troche zeszla i nie pokazuje tych glupich 75 kg.
Wczoraj cwiczylam!
I calkiem niezle trzymalam diete, choc na kolacje zjadlam troche inne rzeczy niz mialam zamiar.
mam nadzieje, ze dzisiaj tez pojdzie dobrze.
Buziaczki
Maslanka
Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - cze
Chyba tak Waszko :-( Ale my nadal sie trzymamy ;-)) No dziewczyny odezwijcie sie do nas - dajcie znac co w trawie piszczy :-)))
Umnie dzionek minal bardzo ladnie choc mialam chwilke szalenstwa ;-P Maz w ramach valentynek zabral mnie dzisiaj do japonskiej restauracji na sushi - niestety nie skonczylo sie tylko na sushi - pochlonelam duszone warzywka i przepyszna wolowinke popijajac slodziutkimi drinkami ... Cwiczonka dzisiaj dla odmiany 43 minutki z Karen na posladki i uda i ogolnie nozki:-)) Zrobie jeszcze serie na ABS i do lozeczka :-)))
Ciekawe jak sie to szalenstwo odbije na mojej wadze hihihi....
Maslaneczko tutaj message dla ciebie - nie jestes sama hihihi Ja tez szaleje ;-))
Buziaczki kochane studniowecki :-))
HAPPY VALENTINE DAY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ENNE