Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc. IV.
Hej kochane:))))
U mnie ze wszystkim super (poza fizyką ale to inna bajka)!!!!
Mam dużo nauki i dlatego czasem wpadam czasem nie !!!! Czasem doradzę czasem gadam bzdury....itp!!! Ale jakoś staram sie być:))))
Ten pościk barzdo mi sie podoba bo tak dlugo jesteśmy razem !!!! Wzloty, upadki, wzloty itp!!!! Świetnie że jest takie fajne miejsce!!!!!!!! Wiem, wiem wiem ,,, gadam od rzeczy:))) Ale co tam jak sie w danej chwili czlowiek czuje wolny od problemów i zadowolony z życia to nawet nie myśli zbyt logicznie:))))
A co mnie tam !!!!!!! OGLASZAM ŻE ..... już za 2 dni .... weekeend!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I co wy na to???? Super ale sobie wypoczniemy od nauki , pracy i bedzie mozna leniuchowac , i relaksować sie w domciu lub naspacerku lub.... tam gdzie tylko chcecie !!!!!!!!
ŻYCIE JEST PIEKNE ... tylko czasem nie chce aby czlowiek o tym wiedział!!!!!
Pozdrówka !!!! Dla wszystkich!!!!! Bez wyjątku:)))
Ofelia*(mówiąca od rzeczy o rzeczach ważnych)
bużka
Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - cze
Witam ponownie ;-))
Jak narazie nie szaleje - jedzenie ok choc przyznam ze mam dzisiaj wyjatkowo dziwne smaki hihihi... Chyba szukam tego jednego jedynego smaczka ktory za mna chodzi a szczerze mowiac nie mam pojecia co to takiego ;-P ... Camille slicznie dziekuje za szybka odpowiedz - na stronke zajrze jak najbardziej :-))) Jesli nic tam nie znajde chyba dam sobie spokoj z ta plytka - faktycznie mam przy czym cwiczyc wiec chyba lepiej bedzie jak w koncu przestane kombinowac hihihi...
Odnosnie cwiczen ;-P Zaliczylam juz 55 min. personal training z Karen (nowy nabytek wreszcie do mnie dotarl ;-) ) - cwiczenia wydaja mi sie lagodniejsze niz te przy ktorych cwiczylam dotychczas albo moze moj maz ma racje i faktycznie kondycja znacznie mi sie polepszyla przez co wykonanie danych cwiczen jest dla mnie duzo latwiejsze :-))
Ofelio brakowalo tu ciebie - widze ze zapal masz niesamowity co ogromnie mnie cieszy - taka ofelie lubie ;-)))
Narazie musze zmykac ale jeszcze do Was wpadne :-))
buziaki
enne
Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilograma
A ja jeszcze szybciej
Trzymajcie się dziewuszki! Trzmajcie się ciepło na tym mrozisku
Tylko jeść mi się przez to zimno znowu chce
WASZKA
Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc.
A ja poszałałam na łyżwach -
Masz rację Enne, że coś nas malutko, czyżby dziewczyny wymiękły?
oj, ja ostatnio też byłam bliska darowania sobie
Ale już mi przeszło, nie przytyłam, 57,5 jjest jak było
Ofelio smacznego! :)
Ja chyba na to konto sobie małe piwko...
Waszka
Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami -
Witam!
Piszę szybciutko i rano, bo idę na długo do pracy i nie będę mogła już wieczorem nic napisać.
Życzę miłego dnia!
Camille