Droga majamigo!

Nic nie zrozumiałaś... To znaczy zrozumialaś , ale źle.

Nie chciałam nikogo urazić, ale dać do zrozumienia ważne rzeczy.


Ty napisałaś :
"(...)mam mnóstwo znajomych (...) ale nigdy nie oceniam ludzi po wyglądzie. a przede wszystkim się ich nie brzydzę. (...)"
Ja napisałam:
"Ja bym nie pokochała chłopaka z brzuchem!!! Przecież to obrzydliwe!!! " - to=brzuch nie człowiek !! -ja również nie oceniam ludzi po wyglądzie! i nikogo się nie brzydzę! chodzi o to, ze nie trzeba tolerować swojego tłuszczu, ale można go zwalczyć.(jeżeli to nie wynika - ajk u Ciebie z uwarunkowań gen.!)

Ty napisałaś:
"(...)żal mi Twoich grubszych znajomych(...)jestem puszysta od zawsze ( dbam o siebie ale nigdy [nikt] się mnie nie wstydzili, lubia przebywać w moim towarzystwie i są ze mną szczęśliwi. (...)"
Ja napisałam:
"(...)Więc te, ktore mogą (a wiem że są takie , które mimo wieku mają dobrą przemianę materii!!) powinny walczyć o swoj wygląd!!! (...)"
- więc chodzi mi o te, które mogą-a nie o wszystkie ! ( napisałaś :
"(...)ze względów genetycznych nie mogę schudnąć (...)"- tzn. że nie kieruję tych słów do Ciebie!
Nie zarzucam Tobie , że o siebie nie dbasz, ale zarzucam to tylko i wyłącznie tym, ktorzy mogą mieć piękną figurę, ale nie chcą ze względu na lenistwo.

Ja napisalam:
"Mam być szczupła dla mojego chłopaka, a on dla mnie-w ten sposób też się pokazuje szacunek dla innych."
Ty napisałaś:
"czy to znaczy że jak twój chłopak mimo starań nie schudnie tzn że nie dba o siebie i nie szanuje Ciebie i i nnych ????? "
Moja odpowiedź brzmi : NIE ! To nic takiego nie znaczy!

Ty napisałaś:
"(...)żal mi twojego męża za 30 lat - tego własnie łysego (lub nie ) i z brzuszkiem. ale jakże wspaniałego byc może męża(...)"
Ja napisalam
"Mam być szczupła dla mojego chłopaka, a on dla mnie-w ten sposób też się pokazuje szacunek dla innych."
= powiem Ci szczerze, że zainteresowałam się tym chłopakiem ze względu na jego wygląd, zanim jeszcze go poznałam- gdyby był gruby i brzydki pewnie wogóle nie zwróciłabym na niego uwagi. Można mieć nieatrakcyjnych przyjaciół (to nikomu nie przeszkadza), ale trudno jest mieć nieatrakcyjnego partnera. Nigdy nie spotkałaś się z opinią wielu młodych ludzi, że "tamta jest beznadziejna bo gruba" albo wręcz: "ale pasztet!" itp. ? bo ja się spotkałam. I wiem, że człowiek, ktory tak mówi o innych nie jest wiele wart! I ja taka nie jestem (wbrew temu co Ci się wydaje). Nie oceniam ludzi po wyglądzie! Ale niektórzy oceniają mnie, dlatego wyciągam takie wnioski, jak w poprzednim poście. bynajmniej nie z doświadczenai, ale z obserwacji innych.

Wracając do zarzutu:"(...)żal mi twojego męża za 30 lat - tego własnie łysego (lub nie ) i z brzuszkiem. ale jakże wspaniałego byc może męża(...)" chodzi pewnie oto że myślisz, że ja nie szanowaląbym go za wygląd?? Przecież ja miałam Dziadka!!! który w niczym nie przypominał super-modela (choć był piękny za młodu) ale na starość był nie piękny. Ale ja go kocham i wygląd nie ma nic do rzeczy.
Ale sama chyba rozumiesz, że relacje z rodziną i przyjaciółmi różnią się kolosalnie od relacji między partnerami!
Podsumowujac: nie chodzi mi o to że nie kochałabym i nie szanowalabym mojego męża, ktory byłby gruby i łysy !!! chodzi o to, że gdyby łysy był od początku -to wogóle by mi się nie spodobał, i nie byłabym jego żoną!
Ale jeżlei juz by mi się spodobał, to albo pokochałabym go za chaarkter, albo nie. Co innego jest :
>kochać kochać kochać... przez lata a nagle przestać kochać z powodu łysienia i kilku dodatkowych kilogramów! chodzi mi oto , że kocham rodzinę bez względu na ich wygląd! Ale z mężem się tak nie da! nie należę do osób które patrzą od razu na intelekt. Ja NIE POTRAFIĘ zachwycać się człowiekiem brzydkim jako potencjalnym partnerem.... starzy i grubi (chodźby byli b. mądrzy i wspaniali ) nie robią na mnie wrażenia.)
KAŻDY może być moim przyjacielem. Ale nie każdy męzem. Tak samo ja- mogę być przyjaciółką każdego , ale nie każdego mogę być żoną (bo mogę się wielu ludziom nie podobać).

Mam nadzieję że zrozumiałaś mnie , i nie sądzisz że jestem jakąś idiotyczną materialistką?



Pozdrawiam


P.S. Wszystko podsumuję tak: Wygląd jest ważny bo stanowi aż 50% człowieka! Czasami o wielu rzeczach decyduje....[/b]