czesc wszystkim!
mam 18 lat.od kilki lat walcze ze soba i probuje schudnac,z roznym skutkiem.nigdy nie mialam nadwagi,w sumie walcze zeby wazyc 50 kg a zawsze jest to 54,55,a ostatnio 58.wiem,ze nie sa to duze liczby no ale ja mam specyficzna budowe ciala,jestem drobna i jak mam 3 kg wiecej to wszystko mi sie na brzuchu odklada,a to mnie wkurza,przeszkadza,przytlacza i zabiera chec do zycia.jakies 2 lata temu udalo mi sie schudnac ale dzis znow waze te 8 kg wiecej.juz nie wiem co mam robic bo dzien w dzien mysle o odchudzaniu,kurcze to sie stalo moim kolkiem zainteresowan,zatrulam tym tez innych.
moim problemem jest kompulsywne najadanie sie,byle czym do tego.lubie tez jesc po 20.szalg!!!
znam wszystkie zasady zdrowego zywienia,wszystkie diety,ksiazki przeczytane ale nie umiem tego zastosowac.bo ja jestem niecierpliwa i chce wszytsko albo nic,szybko schudnac i juz.a tak sie nie da.
napiszcie jaka macie motywacje,co was utrzymuje przy diecie,czy sie nie stresujecie tym wszystkim????czekam na odpowiedzi,pozdrawiam