szkoda że masz dostęp tylko w kafejce,zdrówka życzę a jeszcze bardziej utraty kilogramków i humorku,ja radzę sobie niezle-zapraszam na mojego posta,pisze tam o swoich zmaganiach z ukochanym jedzeniem i pomaga mi bardzo obecność kilku wspaniałych dziewczyn,a jak to wyglada u ciebie z tymi jogurtami,wiesz pytam bo ja tez je uwielbiam niestety kiedys tez tak dietowałam na nich ,teraz pozwalam sobie na 1 czy 2 dziennie ale staram sie jeść więcej jajek,mięska ryb-gotowanych oczywiście bo zjadając te same kalorie zauwazyłam że po nich się lepiej czuję,mam więcej siły niz po jogurtach,mniejszy apetyt i chyba lepiej i zdrowiej niz na tych jogurtach-powodzenia i trzymam kciuki