Wątek: OPERACJA SYLWESTER 2004 !!!!

Oto Ja - wyglada na to że zaczynamy z tą samą wagą 74 kg

fajna ta wasza operacja... ja proponuje jeszcze operacje bikini... bedzie taka podwójna motywacja...
a w miedzyczasie musze przygotowac menu swiateczne light...
dla rodzinki bigosik zamiast tradycyjnego : z kurczaczkiem i pieczarkami... duszonymi
... it's oh so quiet...
zauwazylam, ze internet to swietny substytut jedzenia..
nawet jesli nie ogranicza jedzenia zanadto, to powoduje, ze jem 0,5 h pozniej
a to ogromny plus (bo nie czuje wtedy glodu...
... thinner is winner...

To i ja się przyłączę do OPERACJI SYLWESTER
Start z wagą 69 ( 69 z ogonem,ale zaokrąglam dla dobrego samopoczucia

Dzięki laseczki za duży odzew i za przyłączenie się do "operacji"
Jasne że damy radę i to tak za spokojnie te _4kg to na bank!!!
Mamy m-c czasu
Borejka mała poprawka, ja narazie dążę do Twoich 74 kilo, i osiągnę to w Sylucha..
A teraz mam jak narazie 78,50kg(dzisiejsze ważenie)
To proszę wpisywać swoje osiągniecia, jak idzie, i jak nie idzie to tymbardziej, żeby mić wsparcie.
Pozdrawiam wszystkie"współoperujące"
Trzymam kciuki....

mi waga zjechała z 69 do 66,5 i narazie stoi w miejscu ale pocieszam sie,że to zasługa hektolitrów wody, które wypijam,żeby oszukać głód w lustrze widze juz rezultaty jak tak dalej pójdzie to bede musiała całą garderobe wymienić a spodnie na bank

Witam w sobotni ranek.
A mi dziś waga pokazała 78kg.
Ale radocha
Jednym słowem da się to zrobić tylko trzeba sie twardo trzymać
POZdr'
Trzymajcie się
Do Sylucha jeszcze 34dni

helo
gratulacje za spadek wagi!
A ja nadal na etapie walki z łakomstwem. Niby idzie juz dobrze, ale miewam napady chęci nażarcia się. Cały czas muszę uważać na ruchy swoich łapek, czy aby nie ładują mi czegoś do jedzenia
Nie jest łatwo...oj nie...
Dzisiaj już sporo zjadłam. Nie wiem, jak będzie dalej, bo apetyt w miarę jedzenia niestety rośnie...
Moja waga też jakby troche spadła...zobaczymy, co będzie dalej...

pozdruuffka

a ja dzisiaj miałam dzień najgorszy - chwile łakomstwa , zjadłam całą paczkę migdałów i całą paczkę orzechów laskowych , muszę jutro przycisnąc pas i to porządnie

Hej , hej!

Ja tez sie dołączam!!!Jeszcze 13dni temu zczynałam z balastem 73,5kg , a dzis mam 69,6Kg!!!

I jestem TAAAAAKA szczęsliwa , ze nie wiem!Zwłaszcza , że u mnie widac dosłownie każdy kg wiecej (162cm , same rozumiecie...)

I mam plan zrzucic od jutra ( bo dzis moj 13dzień kopenhaskiej) 7kg do sylwka.
Na dietce 1000kcal. Własnie znalazłam jedną taka fajną , mam nadzieję , że zadziała!

Oto ja: gratuluje tych 12kg mniej! To jest wyczyn!!!

Pozdrowionka i życzę powodzenia wszystkim , no i sobie też!

Wczoraj dzień dietetycznie do kitu, ale na szczęscie mamy dzisiaj, a dzisiaj moze być tylko dietowo
pozdrawiam