-
Jaka jest najlepsza dieta??
Mam problem. Muszę schudnąć około 17 kg. i niewiem jaką zastosować dietę. Proszę pomóżcie Z góry dziękuję.
-
jak dla mnie najlepsze są 2 diety I -jest to 1000 kcal - około 05, kg. tygodniowo , przez pierwsze tygodnie nawet 1 kg i II to dieta south beach (akurat teraz ją stosuję ) przez pierwsze 2 tygodnie od 3-6 kg , następny tygodnie po pół kg . wybór należy do Ciebie
mogę powiedzieć ,że na 1000 schudłam 3 kilo w 2 tygodnie i teraz schudłąma na south beach 3 kilo w tydzień .
-
witam, na czym polega dieta south beach ? do konca roku chce schudnąć 4 kg
-
Re: Jaka jest najlepsza dieta??
Zamieszczone przez
Truskawka14
Mam problem. Muszę schudnąć około 17 kg. i niewiem jaką zastosować dietę. Proszę pomóżcie Z góry dziękuję.
moim zdaniem najlepiej po prostu mniej jesc, a zeby wiedziec, ile sie je, to mysle, ze powinnas sobie troche liczyc kalorie. osobiscie stosuje 1000 kcal - od mniej wiecej 5-ciu tyg. do tego w tyg. mam raz shape'a, raz fat burner'a i siatkowke. dochodza jeszcze 3x w miesiacu silownia i raz darmowe zajecia (aerobic) w moim klubie.
nie jest zle, jak sie zaczyna samemu gotowac, to mozna naprawde dobry i niskokaloryczny posilek stworzyc.
co tu ukrywac, nie ma diety cud, nie ma idealnej recepty, ktora nei bedzie wymagala wiekszego wysilku.
najlepsza dieta to standardowe polaczenie mniej zryj i cwiczen (o porzadnej intensywnosci).
powodzenia.
-
Witaj Truskawka14
Od wczoraj jestem na 1000 kcal (no, zjadłam ok 1250, ale jak na początek 1000 to i tak dobrze bo ze mnie duuuuży łakomczuszek!!).
Byłam w wakacje na diecie kopenhaskiej, schudłam 4 kg, ale niestety przytyłam (rzut na jedzonko po diecie i moje zmora - S Ł O D Y C Z E!!!), w listopadzie byłam na kapuścianej - trochę schudłam, choć raczej widzę to po spodniach, bo waga stoi niezmiennie (tzn najpierw 2 kg w dół, potem kryzysowy tydzień i dużo grzeszków - waga 1 kg w górę).
Choć mój cel na początek do 10 kg, to w zamierzeniach 15-20... ale na razie o tym nie myślę.. pisz jak Ci idzie!! Będę wpadać, zapraszam tez do siebie, trzymaj się ciepło!!!
-
Witaj Truskawka14
Od wczoraj jestem na 1000 kcal (no, zjadłam ok 1250, ale jak na początek 1000 to i tak dobrze bo ze mnie duuuuży łakomczuszek!!).
Byłam w wakacje na diecie kopenhaskiej, schudłam 4 kg, ale niestety przytyłam (rzut na jedzonko po diecie i moje zmora - S Ł O D Y C Z E!!!), w listopadzie byłam na kapuścianej - trochę schudłam, choć raczej widzę to po spodniach, bo waga stoi niezmiennie (tzn najpierw 2 kg w dół, potem kryzysowy tydzień i dużo grzeszków - waga 1 kg w górę).
Choć mój cel na początek do 10 kg, to w zamierzeniach 15-20... ale na razie o tym nie myślę.. pisz jak Ci idzie!! Będę wpadać, zapraszam tez do siebie, trzymaj się ciepło!!!
-
Niechcący dwa razy wysłałam mój wpis - sorry. P O Z D R A W I A M, Ania
-
No już troszke lepiej....
Cześć!! Już jest troszke lepiej!! zaczęłam więcej ćwiczyć w domu i nie obijam się n wf-ie i od razu są rezultaty. Udało mi się schudnąć na razie tylko około 2 kg, ale i tak jest nieźle. Nawet mimo mojej choroby mam mniejsze zadyszki . Myślę, że mi sie uda ). Mimo że jestem bardzo obolała ( zakwasy) to jeszcze się zapisuje na aerobic. więc tak myślę, że mój tygodniowy plan to będzie coś takiego:
TYGODNIOWO:
* 4 x wf
* Dodatkowe ćwiczonka w domu ( codziennie , mozna po 2x)
* aerobic ( 3 x w tygodniu [ o ile sie da] )
* Basen ( 2 x tygodniowo po 1 , 2 godziny)
No i to chyba tyle.... wiem jedno: BĘDZIE DOBRZE)
-
Cześć!
Moim zdaniem najlepsza dieta to mż czyli mniej żreć i dużo ruchu.Pozdrawiam.Ania
-
A ja Cię zaskoczę! Każda (y) z nas wie w głębi serca od czego tak naprawde tyje i do czego ma słabość. Ciężko jest sobie obiecywać - "od jutra koniec z czekoladą" (podczas gdy przez np. 20 lat wcinasz czekoladę prawie codziennie i smakuje CI jak nic innego na świecie) czy "nigdy więcej nie zjem boczku". Moim zdaniem takie gadanie ejst bez sensu. Podstawą każdej diety powinno byc urozmaicenie - i wcinanie wszysktiego, ale - uwaga uwaga - we właściwych proporcjach. I tak- zanim oś zjesz - wypij sobie filiżankę herbaty, przyogtuj niebieski talerz (ponoć z niebieskiego nie chce się jeśc) - przygotuj sobie jedzonko i "jedz" je wzrokiem - patrz jak wyglądają kluseczki, nóżka, wyobraź sobie jak smakują. Nałóż sobie połowe tych kluseczek i połowę tej nóżki na talerz - i, nabij na widelec i wąchaj.... Rozkoszuj się jedzeniem - niech będize ceremonią. Włóż kęs do buzi i żuj, żuj jak XVII wieczne księżniczki.... Wciąż głodna a talerz pusty? Wypij kubek soku owocowego lub kompotu. A widzisz? Już nie chce się jeść Nie masz czasu na delektowanie się jedzenim? Jesteś w szkole lub pracy i masz ze sobą kanapki i tylko 5 minut przerwy? Ok! Zjedz 1 kanapkę - ale przeżuwaj jak najdłużej! Opracowano nawet dietę 5 dniową - oczyszczającą - która polega na jedzeniu dziennie 5 czerstwych bułeczek i popijaniu ich mlekiem - grunt to jak najdłużej zuć! Ale pewnie jest niesmaczna a efekt możemy osiągnąć podobny jedząc co chcemy ale żując jak najdłuzęj! Powodzenia i smacznego! PAPA!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki