Witam wszystkich!Mam problemik.Wróciłam z Usa gdzie bardzo przytyłam(pomimo iż odżywiałam się zdrowo,bez fastfoodów i cwiczyłam regularnie na siłowni).
Najbardziej tyje mi zawsze pupka i bioderka, oraz ostatnie brzuch.
Zastosowałam dietę kopenhaską, schudłam może ok.3-4 kilo pomomo niewolniczo prowadzonej diety,dziś jest 13 dzień ale już mam dosyć.
Uwielbiam słodycze, ale mój organizm się już tak nastawił że boję się cokolwiek włożyć do ust, żeby przypadkiem nie przytyć i dodatkowo nie nadrobić z górką tego co schudłam.
Nie mogę powiedzieć że jestem gruba, ale mam taką budowę ze na tyłeczku (po bokach)robią mi się "bułeczki".
Nie mam teraz kaski na siłownie,więc próbuje ćwiczyć troszkę w domu, nie mam tez teraz konkretnego zajęcia bo prace zaczynam od stycznia, jedyne coto wychodzę z psem na dalekie i długie spacery.
Po tej diecie autentycznie BOJĘ SIĘ JEŚĆ
W jaki sposób mogę odzywiac się teraz aby nie przytyc a jeszcze dodatkowo schudnac?
Zaczynam jesć tylko ciemne pieczywo,ale wogóle w kwestii jedzenia nie mam zielonego pojęcia.
Czy mógłby ktoś z was pomóc mi i napisac jak mogę się odzywiac i czy mogę jeśc czasem słodycze?Bardzo was prosze o pomoc
ps.Dodam ze przy wzroście 172 ważę 66 kg-już schudłam bo wazyłam więcej.