Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: 28 grudzien-stop slodyczom!

  1. #1
    misiulka18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 28 grudzien-stop slodyczom!

    hejka.....mam 18 lat i juz ponad 3 lata walcze z sadelkiem...przeszlam nawet anoreksje i bulimie,ale po nich przytylam 10 kilo wiecej niz przed choroba....jestem zalamana...zawalam szkole...gdy tylko zaczne jesc,przestac juz nie potrafie....moja zmora sa slodycze....moglabym na raz zjesc kilo lodow,2 czekolady ,paczke ciastek i wszystko zagryzc duza paka czipsow,ale po 2 godzinach znow mam na cos ochote....co noc klade sie spac z poczuciem winy,majac nadzieje,ze od jutra dietka....niestety...juz o 7.00 moja mama wola nas na sniadanko...i chocbym chiala,nie moge oprzec sie pokusie...a jesli juz wyznam,ze zle sie czuje i zaczynam odchudzanie,rodzice sa pewni,ze to nawrot choroby....mam tego dosc...jutro zaczynam,chocby sie walilo i palilo.....aha...czy znacie jakies dobre,sprawdzone srodki wspomagajace odchudzanie?......pozdrawiam

  2. #2
    Julianna3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No nie jesteś sama, ja też mam 18 lat i też wyglądam jak kluska.Dzisiaj rozpoczęłam swoją diete 900kcal.Mam nadzieje że uda mi sie schudnąc.Ja mam do stracenia z 16 kg i dobija mnie fakt , ze jeszcze w czasie wakacji ważyłam 10kg mniej niż teraz.
    Też mam obsesje na punkcie słodyczy , ale postanowiłam wytrwac , dla swojego zdrowia i uwazam ze powinnaś też spróbowac , ale najpierw zacznij jeść mniej słodyczy i dopiero po pewnym czasie zrezygnyj z nich zupełnie, wtedy organizm sie przyzwyczaji i pójdzie już z górki.Wierze że uda ci sie schudnąc ,głowa do góry , damy radę.

    Pozdrawiam

  3. #3
    grubAla jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej! Ja też przechodziłam przez to, co Ty. Zamiast obiadu mogłam zjeść np. całą blachę ciasta i potem z wyrzutami sumienia lądowałam w ubikacji... Nie postanawiaj sobie, że od jutra koniec definitywny ze słodyczami - nie stawiaj sobie za wysoko poprzeczki. Moja przedmówczyni ma rację - nic od razu - trzeba dochodzić do perfekcji małymi kroczkami. I tak np. od jutra jedz połowę słodyczy na które akurat masz ochotę. Mnie bardzo pomogło częste mycie zębów wieczorem, kiedy miałam największą ochotę na "małe co-nieco" - miętowy posmak w ustach i do tego picie niegazowanej wody - powodowało, że od razu odechciewało mi się jeść słodycze. I jeszcze jedno! "Śniadanie zjedz całe, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi!" Powodzenia! Trzymam kciuki! Ala

  4. #4
    misiulka18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziekuje wam za rady....moze macie racje....tylko ze ja ,jak juz zaczne jesc slodyczki,to nie potrafie przestac,nie wierze,ze po nawet 1 batoniku nie przytyje...mam ogromna depreche i laduje w komodce .....zobacze,co da sie zrobic...mam do zrzucenia az 20 kg...to okropne...w tamym roku po chorobie przytylam ponad 30.....w szkole nie znajduje szacunku...jestem beznadziejna.....pozdrawiam was...trzymajmy sie

  5. #5
    Magrat16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    7

    Domyślnie

    Trzymaj się, a ja mam pytanie ile masz wzrostu i ile ważysz, tylko SZCZERZE!!

    19.08.2009 rusza mój maraton

  6. #6
    misiulka18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    mam 170 cm wzrostu i wazeok 75 kilo.....nie wiem dokladnie,bo boje sie stanac na wage....a szczegolnie po swiatecznym obzarstwie..... pozdrawiam wszystkich...ktorzy zaszczycaja te stronke swoja osoba......

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •