Kinga, schudniesz - tylko spokojnie - na to trzba troche czasu. Trzymaj sie na tych 1200 kcal i nie waż się przez 2-3 tygodnie - po tym czasie waga powinna Cię przyjemnie zaskoczyć

Ale jeśli nie - to może robisz coś źle. Na pewno liczysz wszystkie kcal zjadane (i wypijane!)? Każdy łyk soku, mleka, każdy gryz, każdy orzeszek i czips?

Może powinnaś też zrewidować to, co jesz - bo liczy się nie tylko ilość, ale równiez jakość. Ogranicz weglowodany (ale nie rezygnuj z pełnoziarnystych pieczyw, ryżu, makaronów, kasz), wyklucz cukry (uważaj nawet na owoce), zwiększ ilość białka i błonnika w diecie.

Co do ruchu - absolutnie Cię rozumiem, tez nie mam casu i nie lubię - ale spróbuj się przemóc choc odrobinkę - pare minut na rowerku, parę przysiadów, podskoków, skłonów co rano powinno skutecznie Cię obudzić, pozytywnie nastroić do nowego dnia diety i przyspieszyć metabolizm - dzięki czemu waga spadnie szybciej.

Cierpliwości - i nie poddawaj się!