-
ojjj
oj popilam, popilam...
ale teraz przynajmniej tylko pic sie chce
jedzenie - beee a babcia ma dzisiaj imieniny i zaprosila wszystkich na uroczysty obiad... chyba umre przy tym stole jak ja juz na sama mysl o jedzeniu...
Chaney, no dupa jestes ale fajna dupa
-
Sobociasto
Spałam 12 godzin odsypiając wcześniejszą nockę. Brzuszek boli, humor jakiś nieciekawy. Misiek pojechał do domu więc narodziła się tęsknota... Siakoś mi smutno... I ta pogoda ... fuj...
Na śniadanie zjadłam 2 małe jogurty jogbella light, zagryzłam suszoną śliwką. 180 kcal. Śliwki nie liczę...
Kupiłam wczoraj soję, więce obiad będzie sojowy. Połakomiłam się też na soczewicę, tylko jeszcze nie wiem co z niej się robi, nigdy nie miałam okazji Może znacie jakies przepisu z soczewicą?
TROLI, NETINKA??? Wy poważnie z tą 13-stką? Ojjjj... dajcie spokój po co się tak męczyć !? Jak już chcecie mieć zaplanowane jedzonko i coś zrzucić to proponuję dietę 3dniową, zwaną też cioci danusi, albo z poradnika uzdrawiacza. Tylko 3 dni, a 2 kilo powinno ruszyć. Moja 13stka trwała chyba 9 dni i też mi tylko 2 ubyło, tyle ile na 3dniówce. No chyba ze lubicie sałatę z cytryną i olejem, szpinak...
Ja tam jestem anty13stkowa od jakiegoś czasu
Miałam iść na siłownię, ale nie dam rady- brzuch... Nałykałam się prochów, nie mam apetytu. Chyba pójdę dalej spać.
Chaneyka
-
Re: Sobociasto
Zeby jakoś zająć się czymś postanowiłam "potworzyć" w kuchni. Na obiad stworzyłam zupę-krem z brokułów, na kolację mam sałatkę z soczewicą i makaronem. Zupa pychotka a przy okazji lekka. Zatkałam sie małą porcją.
Podjadam śliwki zabijając apetyt na słodycze.
Mogłabym dzieci straszyć z moim dzisiejszym wyglądem i humorem...
Ch. co sama zostałą...
-
Re: Re: Sobociasto
imieniny babci skonczyly sie tragicznie: fura zarcia, plackow, tortow, deserow lodowych itp.
jestem przezarta...
musze sie polozyc, bo glowa mnie boli okropnie. Swoj dzisiejszy jadlospis wypisze wieczorem: ale bede miec kare, bo tyle tego bylo ale moze jutro juz to mnie powstrzyma od lakomstwa. Narazie to ja myslec nie potrafie...
kasia
ps: Chaney, a moze bys tak sobie urzadzila "dzien pieknosci"???
-
i znów ja... :o)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - to dla TROLINKI i NETINKI... Nie żebym się wtrącała... ale martwię się o siostry...
Siedze przed kompem i buszuje w necie. Humor jakby lekko uległ poprawie. Nawet zachciało mi się poćwiczyć, a raczej... potańczyć
A po ćwiczeniach zrobie sobie tak jak to KASIACZEK polecił nie dzien ale "wieczór piękności"
Ale mnie tu dziś dużo )))
:*
Ch.
-
jadlospis wczorajszy :(
sn: grejfrut, 2 kiwi
II sn: salatka owocowa
ob (u babci): kluski slaskie, rolada, sos, surówka,dwa nalesniki, skubanie mieska, tort imieninowy
p (=przegryzka): czekolada
k: nalesnik, troche fasolki po bretońsku
i powiem szczerze, ze to chyba nie wszystko...
Wczoraj nie mogla juz wpasc, bo sciagalam z netu rozne glupoty a moj komp=zlom nie jest w stanie robic tyle rzeczy na raz!!! Dzis obiad u tesciowej ale kazalam dopilnowac Miskowi, zeby na moim talerzu znalazla sie taka ilosc chinszczyzny by byla mozliwa do skonsumowania!!!!
mial byc dzisiaj basen ale chyba namowie tate na narty a ja pojde wtedy sobie na deske )) czyli to co kasiaczek lubi najbardziej
lece sie wykapac i doprowadzic do stanu spożywalnosc - obiad o 13!
kasia (wasza kochajaca siostra
-
Niedzielka
U mnie wczoraj też nie było tak pięknie... Na kolacje była bardzo mała porcja sałatki z makaronem, do tego zjadłam kawałek (50g?) kiełbaski mamusinej i na tym miał być koniec. Oglądałam film i po prostu się poddałam - zjadłam 10 (dziesięć!!!) czekoladek nadziewanych. Koszmar!!! Sama wrąbałam prawie pół dużej bombonierki
A później wrócila mama od ciotki i przyniosła mi 6 małych rogalików francyskich z dżemem... Oczywiście też zjadłam..
Dziś:
Ś: duży jogutr danone (225g)
IIŚ: mały jogurt jogobella light
A teraz siedzę i przygryzam suszone śliwki...
planowany obiad: zupa krem z brokułów
kolacja: i don't know... mogło by nie być...
-
dzien stracony :(
nie bede tego komentowac, bo juz nawet nie mam sił sama do siebie.
tak sie tylko zastanawiam gdzie sie wszystkie podzialy???
kasia
-
Re: dzien stracony :(
tu sarnetina ostatkowo-imprezowa, dzis tylko dobranoc, jutro realcja 3-dniowa...
buzka
s.
-
Re: Re: Re: Nowy tydzionek :o)
@->>---
@->>--
@->>--
STO LAT!!!!!!!!!!!!
STO LAT!!!!!!!!!!!!!!
STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dużo szczęścia i słodyczy Kasia Kasi życzy!!!!
Tych słodyczy dietetycznych, ma się rozumieć!!!!!!!!!!!
Nie wiem, co się dzieje, czy to wina mojego kompa, czy jakaś inna, ale od piątku nie mogę się z Wami skontaktować. Wszystko co napisałam przez weekend zostalo porzarte przez niewiadomoco.
W telegraficznym skrócie:
piątek: cudowny, grzeczniutki, zjadlam niewiele ponad 1300 kcal.
sobota: również grzeczna, tylko 3 posiłki, równie mało kcal
niedziela: fatalnie!!!! Obfity dwudaniowy obiadek, plus deser, plus 4 drinki...
poniedziałek: 7.00 1 kromka chleba z serem wędzonym, herbata z cukrem i cytryną na kaca
10.00 big kanapka z wędliną, herbata jak wyżej
11.00 twix
14.00 chesseeburger
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki