-
no i wlasnie zjadlam pol ciasta, lody, ciastka.....
HEY
Blagam was o jaka kolwiek pomoc. Nie potrafie sie opanowac nad jedzeniem, od wakacji przytylam 10 kilo i jem nawet kiedy nie jestem glodna. Tak zle sie czuje przez moj wyglad i nawet w spodnie swoje juz nie wchodze. Dzisiaj byl moj 3 dzien diety ale zepsulam. Rzucilam sie na ciasto po czym zjadlam lody i 2 kanapki a przed chwila ciastka. Dziennie jem okolo 2000 kalori. Czasami jem nawet jak jestem najedzona.Po prostu jem jem i jem a najbardziej ciagnie mnie do slodyczy!!!
NIE WIEM CO MAM ZROBIC NIE POTRAFIE SIE OPANOWAC POMOCY!!!!!!!
aha a jeszcze do tego za rok przylatuje facet ktory mi sie cholernie podoba a nie ma pojecia jakie mam teraz cialo bo pamieta mnie jak bylam chuda. MUSZE SCHUDNAC JAK NAJSZYBCIEJ.
-
Cześć!
przede wszystkim jeśli chcesz schudnąć to musisz ograniczyć lub calkowicie wyrzucić z jadlospisu slodycze między innymi ciastka i lody.Unikaj smażonego i pieczonego jedzenia.Jedz jak najwięcej owoców i warzyw oraz surówek warzywnych bo od tego nie utyjesz.Napoje gazowane zamień na wodę mineralną i pij 2litry dziennie wodę mineralną najlepiej niegazowaną.Dobrze by bylo gdybyś zaczęla uprawiać jakiś sport.Polecam aerobic i plywanie.Ćwicz w domu przynajmniej 30minut dziennie.Rób jak najwięcej brzuszków,sklonów,wymachów nogami.Pij dużo herbatek odchudzających.Polecam herbatkę figura1 i herbatkę wspomagającą odchudzanie ojca klimuszki.Ta pierwsza herbatka ma dzialanie odchudzające i przeczyszczające.Kupisz ją w każdej aptece.Jej się nie slodzi ale pamiętaj żeby sobie zrobić przerwę po kilku miesiącach picia takich herbatek żeby twój organizm nie zacząl się przyzwyczajać.Jeżdzij dużo na rowerze lub zafunduj sobie rowerek stacjonarny do domu albo jak masz jakieś kasety video z ćwiczeniami to sobie wlączaj kasety z ćwiczeniami na video i ćwicz.Spróbuj namówić swoją koleżankę żeby się z tobą zaczęla odchudzać bo we dwie jest zawsze latwiej ale musisz pamiętać że same ćwiczenia nic ci nie dadzą jeśli nie zastosujesz odpowiedniej diety.Trzymam kciuki za ciebie i życzę powodzenia i mam nadzieję że ci się uda.Pozdrawiam.Ania
-
Tak, Marzycielka ma rację. Ale ja ma ten sam problem co Cherry - nie kontroluję już tego ile , co i kiedy jem. Jem nawet wtedy, kiedy mam pełny żołądek. A o słodyczach już nie mówię, nie wyobrażam sobie dnia bez nich. dzięki za radę Marzycielko, ale jeśli wiesz to powiedz co zrobić, żeby tyle nie jeść, a przynajmniej zrezygnować ze słodyczy. Staram się zachować wstrzemięźliwość jeśli chodzi o słodkie, ale to jest silniejsze ode mnie. POMOCY!
-
dzieki za rady!!!! tylko nie wiem czy mi to pomoze....bo ja tak robilam wlasnie cale wakacje i schudlam, ja wiem jak powinnam jesc i co powinnam robic ale po prostu nie moge sie zmusic do tego. Na szczescie pije duzo wody nic innego ale te herbatki sa tak ochydne!!! Pilam je ale juz po 3 dniu nie dalam rady tego polknac. Mnie po prostu tak ciagnie do slodkiego ze nie wiem jak sie opanowac. Biore sie za cos i probuje o tym nie myslec ale nie daje rady. A jesli chodzi o sport to wogole nie mam czasu wychodzic i cos robic a boje sie ze od rowerka lydki mi sie powieksza!!! eeeee co mam zrobic?!?!
-
mi w rozpoczęciu walki z kilogramami pomogło zapisywanie co i ile zjadłam w ciągu dnia. z przerażeniem patrzy się jak lista się wydłuża i wydłuża. ja też uwielbiam jeść i ciężko było początkowo ograniczyć ilości jedzenia. bo mimo że żołądek pełny, to mózg domagał się jedzenia. no to uświadomiłam temu móżdżkowi ile je to naprawdę działa. z talerza znika wszystko szybko i chociaż da się to kontrolować, to trzeba się nauczyć. a z kartki nie zniknie. w każdej chwili można rzucić okiem ile już się zjadło i z przerażeniem stwierdzić, że stanowczo za dużo.
dodatkowo pomaga mi zdjęcie z wakacji sprzed dwóch lat. mam takie zdjęcie gdzie siedzę na mazurach na pomoście. zdjęcie było robione z dużej odległości, więc ja na nim jestem malutka. ale jedno co się rzuca w oczy to taaaaaki biust i taaaaaaaaaaaki brzuch osóbki na zdjęciu. jak nie pomaga patrzenie raz na jakiś czas - można przyczepić do lodówki
trzeba dać do zrozumienia umysłowi, że wcale nie potrzebuje jeść tyle ile by chciał
dasz radę, cherryblossomgirl
wszystkie damy radę!
-
Kiedyś też nie mogłam sie obejść bez słodyczy, wstając rano już zastanawiałam sie co mama kupi słodkiego dzisiaj. tez jadłam słodycze, nawet gdy nie byłam głoda.Ale w końcu powiedziałam nie i sie skończyło. Musisz znaleźć w sobie tą siłe i sie zaprzeć. Musisz bo innej rady nie ma. Powodzenia
-
Ach!! te slodycze !!!!
Uwielbiam je! Ale niestety chcac schudnac musialam je bardzo ograniczyc. Aczkolwiek niygdy nie powiedzialam ze nie bede jadla ich wcale. To nie mozliwe. Nawet bedac na diecie zjadam raz na tydzien jakis slodki smakolyk np.batonik , a mimo to chudne. Mysle ze jak powiedzialabym sobie radykalnie KONIEC I ANI GRAMA SLODKIEGO!, to nie wytrzymalabym. Mysle ze nie powinnysmy calkiem eliminowac slodyczy. One tez sa potrzebne ale w malutkich ilosciach
-
Hej
Bardzo dobrze cię rozumiem, też jakis miesiąc temu nie potrafiłam opanowac się, nie wejsć do sklepu i nie kupić sobie z 4 batoników. Co jakiś czas <tydzień, dwa> mam takie napady, ale cóż, potem znowu 1000kcal i dalej chudnę.
Wiesz, najlepiej na początku ogranicz dietę do 1500, a potem schodz do tysiaka. powieś sobie zdjęcie jakies super laski z płaskim umięśnionym brzuchem, dłuugimi nogami, to będzie cie mobilizować do działania
powieś sobie przed biurkiem coś w rodzaju "tickera"
na kalendarzu ściennym zaznaczaj "" kiedy nie zjesz słodyczy, a "" kiedy się nie oprzesz pokusie
a jeżeli masz tak, że jak zaczynasz jeść słodycze i nie potrafisz sie opanować, to może porozmawiaj z mamą, żeby nic w domu nie kusiło, z koleżanką, żeby nie pozwalała ci nic słodkiego kupować i za zadne skarby nie nos przy sobie kasy. to wtedy nie będziesz miała jak kupić słodkości, a pożyczać non stop jest głupio
powodzenia!!
Dawaj znać, jak ci idzie!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki