witam wszysktie forumowiczkijestem z wami od niedawna i uwaznie czytam wszystko co napiszecie.zaczne od tego ze waze 52kg przy wzroscie 164cm.tak tak wiem ze to dobra waga i itd....ale swego czasu wazylam 46kg! odchudzalam sie,zmniejszylam porcje jedzonka i prowadzilam zdrowy tryb zycia(czyt. zadnych glodowek!) i z 55kg uzyskalam 46 co to byla za radosc,odzyskalam pewnosc siebie i zaczelam podobac sie sobie.Na studiach mialam bardzo duzo wysilku fizycznego:basen,gimnastyka i obozy sportowe,co prawda jadlam wiecej ale i tak nie powrocilam do tego co jadlam przed dieta.A waga rosla...na poczatku bylo ok bo chcialam nawet przytyc tak do 50 max,a tu kilogramy lecialy. W tej chwili mam 52-53kg troche mniej sie ruszam ale nadal basen,jem nie duzo i nic.Nie moge powrocic do 50 kg nawet ograniczajac sie mocno przzez kilka dni
nie wiem co mam zrobic,ale strasznie mnie to drazni,jak nie moge wejsc w kolejne spodnie itd...czy ja juz nigdy nie schudne?!!czy moja przemiana materii az tak sie zwolnila?!!!pomozcie,co otym sadzicie?
Zakładki