Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Dietka, ćwiczenia, zapał, jak to racjonalnie połączyć?

  1. #1
    Ulalka77 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Dietka, ćwiczenia, zapał, jak to racjonalnie połączyć?

    Witam SPECów od diet i ćwiczeń. Dołącza do was Superlaska (oponiasta troszke) która od ok 10 stycznia wzięła się za siebie. Idzie mi dobrze, ale mam kilka wątpliwości czy wszystko robię dobrze czy rzucam się z motyką na słońce.
    Co robię:
    Dieta - ok 1000 kcal, zero słodyczy, pieczywa, pyreczków, fryteczków itp, za to serek wiejski i pomidorek, gotowane warzywka i jakies białe miesko.
    Ćwiczenia - rowerek i ćwiczenia na mięśnie brzucha lub godzinka z plytą z ćwiczeniami
    Brzmi pięknie prawda..... tiaaa
    Ale co z tego jesli jem w pracy 2 posilki wlasnie salatkowo jakies tam, jeszcze w domu bo zwijam sie z glodu, cwicze prawie codziennie i ..... idę na piwko
    Co z tego jesli nie mam okazji zjesc nic przez caly dzien bo jestem poza domem i jedyne co mam do wyboru to pizza?
    Jak to wszystko polaczyc, prace, dom, przyjemnosci, obowiazki, trening, diete, przygotowanie posilkow. Czy wy tez macie takie problemy z przestawieniem sie na inny tryb zycia, dyktowany treningiem i dietą.
    Nie chce rezygnowac ale pocieszcie mnie ze to przejdzie i wszystko sie unormuje.

  2. #2
    Plastelinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dołaczam się do pytania - jak to wszystko zorganizować? Wychodzę do pracy o 6:30, wracam o 3. Pasowałoby coś zjeść po drodze "normalnego", zdążyć przed czwartą z obiadem i w dodatku nakarmić po ludzku męża z niedowagą :/ On ma 173/55 a ja 175/88 czy wiecie, jak się idzie razem po ulicy? No to help!

  3. #3
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jeśli chodzi o łączenie pracy z dietą, to mi się bardzo podoba to, co robi moja mama. mama pracuje w warszawie, a tam dostępne są w sklepach obrane czyściutkie malutkie marcheweczki. kupuje sobie worek i może przegryzać w każdej chwili, kiedy poczuje głód. poza tym kupiła sobie plastikowy, zamykany pojemnik i bierze w nim codziennie do pracy sałatkę (zwykle wysokokaloryczną, bo mama uwielbia fetę i oliwki, ale i tak lepsze to niż pizza czy inny obiad w barze szybkiej obsługi).
    problem pojawia się kiedy chodzi się jeszcze do szkoły albo studiuje, bo podejrzewam, że znajomi patrzyliby conajmniej dziwnie na osóbkę wyżerającą sałatkę z pojemniczka. chociaż to może kwestia przyzwyczajenia...

    do mniejszej ilości jedzenia trzeba się przyzwyczaić, a zamiast iść na piwo polecam aerobik

  4. #4
    Plastelinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj - oliwki i feta? Ja to bym sobie zrobiła wieeeeelki pojemnik ogórkowo-pomidorowej z odrobiną cytrynki i oliwy z oliwek. Tylko że jeszcze nie wiem, jak to pogodzić z moim zachudzonym mężem...

  5. #5
    Ulalka77 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czas czas czas........ organizacja....
    podobno najbardziej zajeci ludzie zawsze znajdą czas na cos nowego..
    bede cwiczyc, kombinowac az się zorganizuje
    a dzis teraz wracam juz do domu, by upichcić oblesia schabosia, ziemniaczki i surówe i to nie dla mnie..... dla chlopa co mi pomoze w domu. A ja bede to wąchać i się wściekać...

    U

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •