Wooow dyskoteka ! No to wyszalej się dziewczyno !To 500 kcal musi zniknąć !
6 kg... No może się wyrobię !Staram się jak mogę, ale po miesiącu diety jestem wykończona... W sumie to jeszcze 1000 kcal dziennie nie przekroczyłam ( góra 750... ), ale czasem zdarzają się małe występki : np. Wypad do babci i pełno faworków... No ale wyszłam na prostą. Na słodycz pozwalam sobie raz w tygodniu ale z reguły staram sie to stracić jeżdżąc na rowerze ( jazda w miejscu jest żmudna ale dla czystego sumienia jestem w stanie to przetrzymać
) No cóż... Niedługo napiszę coś więcej, a narazie trzymajcie się dziewczyny ! :*
Zakładki