Wątek: MODELOWANIE SYLWETKI IV

I co juz sie wymodelowalyscie ze sie nie pokazujecie
Ja mam souchnieta paszczke , ale nie dam sie jakiemus wrednemu zebowi, dzisiaj czujesie ciut lepiej , wiec wsiadlam na rower
60 min rower
A i B Cindy
8 minute abs
Pozdrawiam i hop hop meldowac sie prosze
MILAK

ja jestem i melduje sie. Ostatnio faktycznie pościk gdzieś się zagubił i jakoś trudno było się do niego dopisać. Ale wracamy dziewczyny do ćwiczeń. mamy zaraz początek wiosny, a dzisiaj już 1 marca )

dziendoberek !!!!
w koncu was znalazlam siostry moje starsze
kurcze tatus dzis wraca wiec muse zawlec moj rowerke do mnie na gore do pokoju i od dzis przez 2 tyg. bede jezdzic sama
ale nic to nie dam sie dzis mam juz godzine za soba
milaczku a moze ty moglabys mi wyslac poczta pana na trawie bo pinos probuje od tygodnia ale jej nie wychodzi
caluje i zycze niebolacych zabkow
papa
QRA vel Asia

Dziekuje no tezeby to juz by mnie mogly zostawic w spokoju hihih tzn nie zeby sobiemialy isc ale siedziec cicho i sienie odzywac
dzisiaj to rower tylko bo cos bolaco ))
moze ja zaloze sklep wysylkowy z tymi plytkami. ?
Narazie czekam na kase jak dostane to sie postaram
Pozdrawiam
Milak

Widzę, ze dzielnie cwiczycie - moze poradzicie jakieś ćwiczonka na brzucho i uda? Muszę w końcu zacząć ćwiczyć, bo inaczej moje dietowanie nie bedzie miało sensu.
pozdrawiam cieplutko - ruda

hej dziewczyny,,,wlasnie wrocilam z nart,,6 dni po minimum 5 godzin jazdy na nartach,,dlaczego wszystko co dobre szybko sie konczy? ale ciesze sie ze jestescie, pozdrawiam lilou

hej dziewczyny,,,wlasnie wrocilam z nart,,6 dni po minimum 5 godzin jazdy na nartach,,dlaczego wszystko co dobre szybko sie konczy? ale ciesze sie ze jestescie, pozdrawiam lilou

hej dziewczyny,,,wlasnie wrocilam z nart,,6 dni po minimum 5 godzin jazdy na nartach,,dlaczego wszystko co dobre szybko sie konczy? ale ciesze sie ze jestescie, pozdrawiam lilou

cze slonka kochane.
jestem sobie z powrotem. i bede zdaje sie juz czesciej. oczywiscie milak na twoim poscie sie zadomowie bo tu mi najlepiej.
i powiem wam ze znalazlam idealna motywacje dla siebie. nie jest to moje "widzimisie" ale kolezanka. mam dosyc jej dogadywania, dosyc jej samouwielbienia itd. normalnie az przykro. wczoraj przegiela i zamierzam jej pokazac. plan jest misternie skonstruowany i w końcu opiera sie na cwiczeniach a nie na restrykcjach jedzeniowych. tylko musze znalezc sobie aerobik i polaczenie autobusowe z basenem. mysle ze w ciagu 3 dni uporam sie z problemami i na koniec tygodnia bede choc na basen chodzic.
no. pozdrawiam. caluski. nanda

U mnie grzeczniutko 2x po 30min rowerku rano i wieczorem-kocham mój rowerek
jeszcze niech ten mój leniwy Misiek podłaczy mi video i zaszaleję z jogą i Cindy Może jeszcze 8min na trawce sobie zaaplikuje ??
A z Miskiem pewnie troszke poszaleję, bo mama jest na ostatkach............Bez komentarza :P