-
Czy musi iść "jak po grudzie"??
Moi drodzy,
JaK odchudzanie ma nie spęłznąć na niczym, jeżeli efekty są mało widoczne, a każde przybranie na wadze podłamuje? 2 tygodnie temu zaczęłam się ograniczać jeżeli chodzi o jedzenie (przychodzi mi to dość trudno), dodatkowo codziennie ćwiczę. Efekty są mierne, przez tę dietę chumor mi się pogorszył i często jest mi słabo, mimo że jadam regularne posiłki i nie przesadzam z ograniczeniami (nie chcę sobie zrujnować organizmu). Jak się nie podłamać w takiej sytuacji??
-
moze wprowadzilas zbyt radykalne zmiany i twoj organizm sie buntuje ja tez mialam tak na poczatku odchudzania!!
napisz jaka dokladnie dietke stosujesz i ciesze sie ze nie chcesz rujnowac oranizmu dietami cud po ktorych i tak nastapi efekt jojo!!!!
-
niom bo efekty odchudzania widac zazwyczaj dopiero po 2,3 msc niom wszystko zalezy od tewgo ile kto wazy !! ale jak schudniesz chociaz kg to wiez do reki np.1 kg maki i wtedy poczujesz ile schudłas ...3 maj sie cieplutko
-
Dziękuję za słowa otuchy A nie stosuję konkretnej diety... Staram się jedynie wyeliminować tłuszcze (nie smażę itd.), słodycze i inne obrzydlistwa Ale fakt faktem nie jest źle, ponieważ w ciągu tygodnia udało mi się zrzucić 2 kg. i 1 cm z obwodu udeczka :P To chyba dobrze, co?
Życzę wszystkim dojścia do upragnionej wagi!!
-
Ja myślę, że niezadowolenie może być wynikiem braku wiary w siebie. Sama mam z tym problemy i dlatego jak tylko podejmuję wyzwanie dotyczące diety, po kilku dniach wydaje mi się, że "to nie ma sensu"....
Najlepsze efekty daje dieta połączona z ćwiczeniami. Tym bardziej, że ćwiczenia poprawiają kondycję i po jakims czasie dają poczucie lekkości. Cóż z tego, gdy nie mam zaparcia, by codziennie choć troszkę poćwiczyć...
pozdrawiam i życzę wytrwałości
P.S. Pewnie że 2 kg to sukces!!!! To duży krok do "nowej, lepszej >ja<"
-
Ja z samozaparciem nie mam problemu Może dla tego, że jestem perfekcjonistką... A co do braku wiary w siebie... masz rację. Jeszcze nigdy nie byłam zadowolona ze swojej figury.. mimo, że było dużo osób, które próbowały mnie uświadomić. Jak patrzę na niektóre zdjęcia z przeszłości dochodzę do wniosku, że nie miałam powodów do braku samozadowolenia... (nawet fajna laska ze mnie była ), jednak troszeczkę mi się przytyło i mam zamiar powrócić do dawnej sylwetki Mam nadzieję, że dam radę, albo, że wszystkie damy radę
-
hmmm 2kg w tydzień to całkiem dużo nie powinno cie to zniechęcac :P
-
ja tez nie doceniałm swojej figuryy sprzed 3 lat ...cały czas mi sie wydawało ze jestem tu i tam za duza ...kucze co ja bym dała zeby wazyc moje ukofane 55 kg
-
Oj moje drogie... wchodzę na tę stronkę jak pies - ze spuszczoną głową... Madzia dzisiaj duuużo zjadsła i mało ćwiczyła... Niech mnie ktoś zlinczuje, to łatwiej będzie mi się podnieść... Aaaa!! Muszę kupić wagę
-
Madziu
Kopas w dupas grrrrr
Poczułaś się zlinczowana?
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki