Koniec tego zlego! dosc sie napaslam! Zaczynam sie za siebie brac. Bardzo bym chciala Montignaca, ale ksionzki zdobyc trudno. No to na poczatek nie bede jadla slodyczy, pieczywa ale za to wiecej warzyw, owocow, bialego miensa i duzo, duzo wody i herbatka pu-erh albo inna jakas dobra, zielona... Trzymajcie kciuki! Nie chce szalec aby nie pasc na samym poczatku, ale bede sie bardzo starac.
Ucieszy mnie kazda dobra rada! I jak najwiecej informacji o sposobie odzywiania metoda Montignac'a. A jak dostane ksionzeczki (juz sobie zamowilam) to..........
I juz do wiosny coraz blizej! Huraaaaaaaaaaa!
Sle wszystkim jak najwiecej pozytywnej energiiiiii- Gisia