co mam zrobic zeby schudnąć :cry:
wczoraj z rozpaczy zakupilam wspomagacz z apteki i od dzisiaj walczez :)
Wersja do druku
co mam zrobic zeby schudnąć :cry:
wczoraj z rozpaczy zakupilam wspomagacz z apteki i od dzisiaj walczez :)
Uffff :D Stanęłam na wadze a ona pokazała kilogram mniej. Ale sie cieszę :D
Wiem że to jeszcze długa droga przede mną ale zawsze to już bliżej :P
Jak Wam idzie dziewczynki??
Pozdrawiam i życzę wtrwałości :D
W ten weekend czeka mnie wazenie. Ale chyba nic nie schudlam bo przez ostatni tydzien nie cwiczylam.Chodzilam tylko na spacery z psemale to nie to samo.Mialam pocwiczyc wczoraj wieczorem fat burning ale skonczylo sie na ogladaniu tv.moze dzis bedzie lepiej?
Ale przynajmniej niewiele jem,wiec raczej nie powiinam przytyc.
herbatka + suche pieczywo z dzemikiem truskawkowym za mna :) z 200 kalorii
uh za mna juz 4 dni, dzisiaj leci piaty. jak narazie wszystko idzie dobrze, zadnych grzeszkow zywniosciowych nie bylo:) mhm w weekend zamierzam sie zwarzyc, chociaz cholerka korci mnie, aby juz teraz wejsc na wage;p jakby nie bylo ciuchy robia sie luzniejsze, ale na wieksze rezultaty trzeba bedzie niestety poczekac!
a jak tam u was?:)
Hejka dziewczynki :D
Dziś ściągnełam sobie ćwiczenia na brzuszek 8 min abs i mam zamiar codziennie ćwiczyć :D
Podobno te ćwiczonka są bardzo dobre- tak słyszałam-a jak poćwiczę to wydam własny komentarz.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości :D :D
Razem damy radę :lol: :lol: :lol:
To jak przetestujesz na sobie , to powiedz mi gdzie ja to moge znalesc to tez pocwicze :)
A ja waże od 2 tyg 54 i nie moge schudnac ani grama... juz nic nie kumam... jem coraz mniej i nic... :(
A nie myslisz ze twoja waga 54 kg to jest prawidlowa ? bo ja mysle ze jak najbadziej, nie jedzenie ci nie pomoze...
500kalorii dzis zaliczone....
Ha, mili państwo, znów kilogram w dół :)
Mam wrażenie, że podczas gdy niektórzy tracą motywację z dnia na dzień, ja ją zyskuję :D
Gratuluje, tylko pozazdroscic :)
A mozna wiedziec z jaka waga wystartowalas i co osiagnelas i w jakim okresie ?
A pewnie, że można!
Wystartowałam z wagą 75 kilogramów. W ciągu 6 dni zeszły 4. I nie dlatego, że się głodzę - co to, to nie. Jem po prostu mniej i zdrowiej. No i ruszam się sporo, a to przecież najważniejsze :D
Dzisiaj znów basenik, siłownia, rowerek... ech, czysta przyjemność :)
To dobrze ze sie nie forsujesz, bo nie ma sensu bo nawroci co stracilas...tylko pamietaj ze pierwsze 3 kg to schodzi woda z organizmu , nie tluszcz..jaka jest twoja docelowa waga ?
Pozdrawiam
Kinga, wiem - i wiem, że im dłużej, tym trudniej wytrwać.
Docelowa... Nie pogniewałabym się, gdyby udało mi się zjechać do 49 kg (mam niecałe 160 cm wzrostu), ale jeśli będzie 52-53, to też będę zadowolona :D
Moja docelowa to 60kg, jak juz tam dojde to zobaczymy jak bede sie sobie podobac i w tej nowej skorze czuc..Ja mam 172cm..
Ah jutro wielki dzien wazenia :) juz nie moge sie doczekac :>
po tygodniu diety w koncu sie zwazylam! i co pokazala waga? 3 kilo mniej!!!! YUPI!! normalnie ciesze sie, ze szok:) wiem, ze te 3 pierwsze kg to zwykle woda, ale zawsze to jakis krok naprzod:) a bardziej niz te kg cieszy mnie fakt, ze brzuszek i dupcia coraz mniejsze:)) uhuh moze niedlugo beda takie jak dawniej?!?:))
Ja chwilowo się nie ważę - chcę być mile zaskoczona, kiedy stanę na wadze :D
Ale znajome z roku już zauważyły, że trochę mnie ubyło, a to dobry znak!
hejka
Ja przez ostatnie 2 tygodnie mialam zastoj w cwiczeniach i ogolnie cierpialam chyba na jakas apatie.Ale od dzis znow wrocilam do cwiczonek, juz cwiczylam dzisiaj prawie przez godzinke fat burning.
W ostatni weekend wazylam sie i moja waga stoi w miejscu.Wiec po ponad miesiacu odchudzania waze tylko 5 kg mniej. Chce zrzucic wiecej wiec nie moge rezygnowac z cwiczen i dzis juz nastapil dobry poczatek. Ale przez caly ten czas trzymam zdrowa diete, nie jem raczej slodyczy i tlustych rzeczy.
kurde kurde kurde!!! wypialm dzisiaj kilka piw i mam wyrzuty sumienia!! ble ble ble!!!!
Ech, chyba będę tańczyć po pokoju :D
Znów kilogramik w dół!
No to ja tez sie czyms pochwale
Zjadlam dzis zestaw z KFC choc jakis czas temu zarzekalam sie ze nie zjem tego swinstwa nigdy wiecej. Dobre w tym wszystkim jest to, ze bylo to swiadome zamowienie i zdawalam sobie sprawe ze robie zle.
I chyba nie jestem na siebie jakos strasznie zla,
Wendeta, KFC?? Ociekające tłuszczem smażone kurczaki? Ugh. Rok temu obiecałam sobie, że nigdy więcej, póki co bez problemu.
Dieta idzie dalej, zeszłam do 71 (muszę zmienić pasek), trochę mniej liczę kalorie, a bardziej działam na oko, zobaczymy. Na siłownię cały czas chodzę i widzę efekty, brzuszek mi spadł że hoho:-)
A dzisiaj rozmowa z promotorem, brrr.
uh u mnie coraz lepiej, waze juz 60 (czyli 4kg mniej) mhm czyli jeszcze ok. 8kg i wroce do mojej normalnej wagi! yupi!! powoli zaczynam sie miescic w dawne ciuchy, chociaz moje ulubione jeansy jeszcze sie nie dopinaja, ale to juz kwestia czasu:)
kupilam dzisiaj sobie nawet spodnice na mature, w ktorej w koncu wygladam jak czlowiek:) uhuh jednak te dodatkowe kg to widac bylo tylko kwestia zimy;p cieplo sie robi i odrazu chudne:))