hejo mam na imię Ewa -->17 latka która wiecznie się odchudza wiecznie nie zadowolona ze swojego wizerunku 57 kg przy wzroście 169 wierze- wierze w mój sukces właściwie jakis czas temu miałam go w garści ale znowu uciekł przyszło znowu rozczarowanie samym sobą monotonnia szare dni a kiedy człowiek ma jakiś cel chce coś osiągnąc i wie że jeśli to zdobędzie będzie mu łatwiej lżej przyjemniej moją przygode z odchudzaniem zaczełam oo nie pamietam nawet kiedy właściwie zawsze uważałam że jestem z agruba kiedy w listopadzie zaczełam gubić ciałko( udawało się !!!!! ) to znów w święta Bożego jak się to nie rzuciłam na jedzonko ech więc prosze o wsparcie w swojej walce bo inaczej tego nie można nazwać buziole : )
Zakładki