-
Praca, szkoła i jak tu sie odchudzać
Budze sie rano okolo 6.00 wiem, ze dzień bylby wspanialy gdyby nie przytyki szefa... a za oknem taka piekna pogoda, az chce sie zyc, ale jak wejde do firmy optymizm mi mija, mimo najszczerszych checi. W domku z powrotem jestem najwczesniej o 18.00 i zazwyczaj przynosze z soba kupe papierow... a raport od tygodnia na mnie jeszcze czeka i nowy projekt do napisania o wolontariacie w moim miescie... nie wiem kiedy to zrobie... czasem wole usiasc przed telewizorem na chwilke z ciasteczkiem niz dolowac sie zlym humorem szefa... Do tego jeszcze studia zaoczne, wiec 0 weekendow wolnych... no tak, praca, wolontariat, studia... i caly dzien po za domem... Rankiem duze sniadanko, wieczorem spora kolacyjka i 0 sil na jakiekolwiek cwiczenia fizyczne, a u mnie latwo o kilogramy. Choc podobno jestem dobra organizatorka, sobie samej nie potrafie pomoc... stracilam ostatnio bardzo bliskie mi osoby...wlasciwie kilka miesiecy temu i nie moge sie pozbierac... czasami troche mi smutno, troche samotnie... wtedy maluje, pisze... przelewam zle emocje, aby wyparowaly, albo skroplily sie gdzies i wtedy schowam gleboko i zapomne... Robie tyle rzeczy, nie majac czasu schudnac... moze tlumacze sobie... Dla kogo?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki