Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: 40-dniowy POST od mięsa i słodyczy START!!!

  1. #1
    czoki Guest

    Domyślnie 40-dniowy POST od mięsa i słodyczy START!!!

    No tak! Dziś nadszedł ten dzień kiedy to zaczynamy z moją znajomą post! Powiązania religijne nie mają tu za dużego znaczenia, ale stwierdziłyśmy że tak akurat będzie łatwiej Jedyną różnicą jest to że ona ma w planie jedynie nie jedzenie słodyczy w tym czasie, a ja oprócz nich obiecałam sobie nie tknąć ni grama mięsa! Dzięki niktórym z Was dowiedziałam się mniej więcej co jeść w zamian i mam nadzieje że żadnych niemiłych efektów ubocznych nie będzie, tylko nagroda w postaci pięknej sylwetki i samozadowolenia w kwietniu, gdy już ten post dobiegnie końca!

    Jeśli ktoś ma ochotę się przyłączyć do mnie, zapraszam!

    Jak na razie (eh no dopiero gdzinka 8, ale zawsze) idzie mi bardzo dobrze! I mam nadzieję że tak będzie do końca dnia! Pa!:***

  2. #2
    optymistic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 40-dniowy POST od mięsa i słodyczy START!!!

    Zycze Ci powodzenia! Bedziemy sie wzajemnie wspierac

    PS. Co do słodyczy to na pewno sobie odmówie, ale gorzej bedzie z mięskiem Zobacze co da sie zrobic

    (ptymistic

  3. #3
    rafa_koralowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: 40-dniowy POST od mięsa i słodyczy START!!

    ja tez sie dolaczam! to jest bardzo fajne uczucie - wiedziec, ze ktos jeszcze podejmuje walke i wiecie co? wygramy ja! trzymajcie sie
    rafa_koralowa

  4. #4
    Trolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 40-dniowy POST

    Witaj Czoki i wszystkie pozostale 'postujace' na tym poscie ))
    Po pierwsze musze ci podziekowac Przeczytalam dzis twojego posta 'w pogoni...' i nabralam ochoty na scislejsza diete, bo odchudzam sie od dobrych paru miesiecy (z momentami zalaman i dniami 'slodkimi') i w ten sposob moja waga wciaz oscyluje wokol 63, a tez czekam na piateczke z przodu. Tak wiec obiecuje grzecznie poscic Ja nie bede jesc slodyczy i pieczywa, a na miesko sobie czasem pozwole, bo bialko jest mojemu organizmowi potrzebne... W przeciwienstwie do zgubnych weglowodanow z pieczywa. Takze na sniadanko wasa light a nie jakies buleczki... To tyle. Mam nadzieje ze za te 40 dni bedziemy mialy czym sie pochwalic.
    Trolinka
    ps. pod twoim wplywem wypopzyczylam dzis cd z muzyka i cwiczeniami jogi

  5. #5
    czoki Guest

    Domyślnie Re: Re: 40-dniowy POST

    Witajcie dziewczyny w ten śliczny marcowy poranek!!!)) Cieszę się bardzo, że ktoś tu postanowił ze mną wyrzec się choć na te 40 dni słodyczy i mięska/pieczywa (czy jak to z wami tam jest w poszczególnych przypadkach ).
    Ja niestety nie mogłam tu zaglądać ostatnio i zdawać relacji, bo pochłonęła mnie nauka do pewnych egzaminów, ale dzisiaj już z samego rana (ryzykując nie zdążenie na jeden z wyżej wspomnianych egzaminów) melduję że 3 dzień postu przebiega jak najbardziej pomyślnie!! Nie tknęłam niczego z zabronionych rzeczy! Poza tym codziennie sobie ćwiczę i dzięki temu wszystkiemu waga jest już bliska 5-tki na przedzie!!
    A jak tam Wam idzie??? 3majcie się w każdym razie!!!!! Uda nam się!!

    PS. Trolinko bardzo się cieszę, że cokolwiek Ci pomogłam swoimi zapisami... A joga to faktycznie cuuuudowna sprawa...:***

  6. #6
    Trolinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 40-dniowy POST

    Witajcie,
    Czoki, joga juz mi sie podoba. To pewna zmiana bo ja do tej pory uprawialam raczej 'szybsze' sporty (np. moje ukochane tae-bo) ale przyznaje ze cwiczenia uspokajaja znakomicie.
    Co do mojej dietki, to wczoraj niestety zjadlam pol pieczywka pita, ale to z musu - bylam caly dzien poza domem i inaczej nic bym nie zjadla... Ale nie robie sobie wyrzutow, bo juz do wieczora nie mialam szansy nic zjesc, takze mimo zlamania przykazania dzien uwazam za udany.
    Trzymajcie sie cieplutko.
    Trolinka

  7. #7
    czoki Guest

    Domyślnie Re: Re: 40-dniowy POST

    Ah no bo Trolinko pieczywo jest taką rzeczą, że trudno jest niekiedy przed nim uciec... Zresztą mięso też! Jak to ja się muszę pilnować, bo chilami się zapominam i nawet nie widzę że o mały włos i bym odrobine tego zjadła! No ale póki co nie ma mięsa i nie ma słodyczy i..... czoki czuje się z tym cudownie! Niestety wczoraj byłam już tak padnięta po całym tygodniu, że nie dałam rady z jogą i był to pierwszy raz bez ćwiczeń od daaaawna:/ Heh a co do tych "szybszych" sportów to ja właśnie zawsze chciałam takie uprawiać, ale jakoś nie mogłam sie dostać na żadne zajęcia itp...

    No więc na koniec jedno co mi pozostało to krzyknąć 3mać się!!!!!!!!!!!!!! i zniknąć już stąd, bo trzeba się zacząć przygotowywać do tego ślubu, na którym dzisiaj będe miała próbę mojej odporności na pokusy!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •