-
Szynki! Jak sie tego pozbyc! Ratunku!
Witajcie!
Poraz pierwszy wypowiadam sie na forum
Wazylam 82 teraz waze 68,5kg. Jeszcze pare kilo mam przed soba!
Straszne szynki Nad posladkami na biodrach, bardziej z tylu niz po bokach...
Co z tym zrobic?
Ubieram obcisle spodnie i bluzeczke (bo w koncu moge) a tu bum- szynki wystaja!
Pomocy! Smaruje to balsamem z Avonu na cellulit, a an mi sie juz konczy...
-
A co to są te szynki??
Rozstępy?? czy coś innego.
Sprecyzuj bardziej tę dolegliwość
Pozdrawiam
-
hmm..szynki=balerony=salcesony=boczki...roznie jest to nazywane..
to tluszcz na bioderkach po bokach i bardziej z tylu nad posladkami.
dzinsy jak ulal, koszuleczka git...a "boczki" wystaja...
-
jest tylko jeden sposób - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć
-
hmmm ...
ja nigdy nie mialam problemow z tymi 'szynkami'
ale mysle ze cwiczenia i kremy ujedrniajace Ci pomoga (polecam vichy , drogi ale bardzo skuteczny naprawde !! )
-
Aniu wiem o co ci chodzi. Wiesz jak ja to nazywam opona, gdy stoję to jest to mało widoczne ale gdy usiądę to… ! Jak zakładam biodrówki to ona wyłazi od góry i co wtedy począć, gdy bluzeczka jest dopasowana w tali ?!!!! Tragedia, znam ten ból.
Ja odchudzałam się z wagi 85 kg, schudłam do 68 kg. Obecnie ważę 72 kg i te salcesony mnie dobijają. Masażysta, do którego chodzę zaproponował mi taki preparat przeznaczony do modelowania sylwetki a.t.w. + dodatkowo masaż. Jak twierdzi to jest nadmiar skóry plus pozostały tłuszcz. Sama w domu ćwiczę wymachy nóg do góry w różnych pozycjach. Mam nadzieję, że się tego cholerstwa pozbędę.
Najlepiej te miejsca masuj, podszczypuj, ugniataj, aż skóra lekko się zaczerwieni
a następnie wmasuj krem w te nieznośne miejsca.
Na chwilę obecna masz wagę, o jakiej ja marze i do której dążę!!!! A jak ją osiągnę to dalej naprzód do 65 kg. Pozdrowienia
-
Hej laski!
Ja mam taki sam problem i bardzo się tym przejmowałam, ale teraz to mi juz po prostu wisi, bo chyba nic z tym nie zrobie. Kiedyś ważylam 65 kilo (173cm) i tak mialam opone nad brzuchem, mimo ze reszte ciala mialam w miare szczupla. Jestem dość mocnokościstej budowy ciała.
Opowiem Wam historyjke, która kiedyś w USA opowiedziala mi kolezanka wlasnie a propos szynek.
Stalam sobie i narzekalam na nie a ona na to, zebym sie nie przejmowala bo to sa przeciez "lovehandles". Ja mowie jak to? A ona: "Przeciez jak sie kochasz ze swoim chlopakiem, to wlasnie za to on Cie trzyma. I musi miec za co zlapac."
Fajnie, ze tam tak to nazywaja i jak sobie pomysle, ze moje szynki to przeciez lovehandles to jakoś milej mi sie na duszy robi.
Pozdrawiam gorąco
-
Ani, mysle, że jak dobijesz do końca diety to szynki znikną, a póki co to poprostu ubieraj sie tak aby je zamaskować, nie zakładaj zbyt obcisłych spodni, nadmiernie dopasowanych ciuszków, wtedy szynki nie beda widoczne. A na razie cierpliwie dietuj , mysląc i motywując sie jak to bedzie pieknie jak bedziesz ważyć 60 kg .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki